Chciałabym Twoje imię ocalić od zapomnienia

Być może dla swojej Pani była AGĄ,AGUNIĄ,AGUSIĄ.
Przez pięć lat mieszkała w domu,spała w łóżku i była najszczęśliwszym psem.
Wszystko co dobre skończyło się wraz ze śmiercią jej opiekunki.
W kwietniu tego roku,gdy na dworze było jeszcze bardzo zimno, prosto z domu pojawiła się w schronisku.
AGA okaleczała się w boksie do krwi,płacząc z żalu i tęsknoty.
Zobaczcie ostatni filmik z dnia,w którym trafiła do schroniska.
Niestety,ostatnio zauważyłam jak bardzo źle znosi pobyt za kratami.
Zatrważająco zmizerniała.
Mam wrażenie,że nowa,smutna rzeczywistość w której przyszło jej żyć zabrała dawnego psa.
AGUSIA jest psem w typie rasy,który przy tak niskich temperaturach na dworze MARŹNIE DWA RAZY BARDZIEJ.
Niedowaga i stres jeszcze bardziej ją dobija.
Choć w kwietniu skończy siedem lat potrafi biegać jak szalona,lubi bawić się piłką i zabawkami.
Wiem,że największym marzeniem jej zmarłej właścicielki byłby DOM DLA AGI.
Wielkość ok.55cm,waga ok.25kg,wysterylizowana.
Szczytno, kontakt TYLKO TELEFONICZNY 607 +563 +012.