Pilnie poszukuję domku dla tych biedactw.
To mama z córeczką,zabrane na sterylizację od starszej ok 90 letniej Pani.
Będą musiały tam wrócić,jeśli nie znajdzie się domek.
Ja mam za dużo zwierząt,aby tak wszystkie przyjmować.
Widać u nich wielką miłość,razem przebywają,myją się i tulą.
One tam nigdy nie zaznały ciepła,domu,dotyku.
Miały to być dzikie koty,a jednak okazało się inaczej.
Za człowiekiem chodzą jak piesek i domagają się dotyku.
To Zozulka i Burusia,pewnie już je znacie.
Zozulka to ok 5 letnia kotusia a Burasia ok 2 letnia.
Bardzo bym chciała,aby tam nie wracały,bo tak naprawdę,to sami wiecie jaki będzie dalej ich los.
Czy uśmiechnie się do nich szczęście,to tylko kochani zależy od Was…
Łochów,60 km od Warszawy
Tel kontaktowy 51*******90