Czy taki ma Szanse na dom? Toficzek… został porzucony na wsi… tam dokarmiał go i resztę kotów pan, któremu ich los nie był całkiem obojętny… Toficzek miał wypadek, co się stało? Nikt nie wie… pyszczek krzywy, ślina cieknie, ogon bezwładny, nogi już są okej… nikt nie chciał takiego kota… mieszkał tak 5lat…

Jakiś czas temu miałam sprawę. Jechałam ma ta wieś… tylko po piec… lecz wysiadając z auta zobaczyłam kota. Zaraz drugiego i trzeciego… wysiadałam i podeszłam. Koty niestety nie dawały do siebie podejść. W misce zobaczyłam najtańsza sucha karma wymieszana z woda i chlebem… chciałam iść się dowiedzieć co i jak z tymi kotami… rozglądając się dalej zobaczyłam białego kota w okropnym stanie, zaprowadził mnie do karmiciela. I dowiedziałam się… koty wyrzucane, oswojone…
Umówiłam się na dany termin po czym przyjechałam…
Na miejscu nie było już kilku kotów. Co się stało? Nikt nie wie… wyłapywałam koty na kastrację, odrobaczylam… zabraliśmy chore…koty z problemami zdrowotnymi. Tofik niestety przeszedł coś więcej. Dla niego nie ma miejsca. Strach, lek spowodował ze stał się agresywny. Zaznaczę nie jest to kot wampir. Poprostu boi się ze ktoś chce zrobić mu krzywdę. U weterynarza był grzeczny, natomiast po, zmienił się. Wie ze coś jest nie tak. Ostatnio niebyłyśmy w stanie podać mu antybiotyku. Gryzł i walił łapami… nie tak by zrobić krzywdę, by się obronić… To Toficzek bojący się o życie… niestety my nie poradzimy sobie z leczeniem takiego kota, nie może mieszkać całego życia w klatce bo to nie życie. Nie wyposcimy go w kociarni bo wtedy już nic nie zrobimy przy 100 innych kotach, a on wymaga leczenia, specjalistycznej karmy. Takie jedzenie jakie dostawił zapewniło mu piasek w pencherzu, powiększone nerki, zapalenie jelit… zębów już prawie nie ma tzn wystający kiel i czarne z tylu. Do usunięcia. Nie jest to kot który radzi sobie na wolności. W miejscu bytowania - złomowisko jest przeganiany przez inne koty. Słabszy, gorszy od stada… nie chcą go tam. jedzenie jakie na niego czeka to w dalszym ciągu chleb i najgorsze jedzenie. Takie które tylko zapeni żeby brzuch był pełny. Toficzek nie będzie miał jak jeść suchej karmy, napewno tez długo nie pożyje jedząc to z problemami zdrowotnymi. Taki kot jak on nie ma szans na adopcje… ma około 7-8lat. Czasu nie wiele, zapewnie po świętach wróci na dwór, chyba ze ktoś go uratuje… dom tylko niewychodzacy