Hejka ! Jestem Car. Niektórzy wolo zwą mnie Carewicz, a na wybiegu jestem znany jako czarujący Caruś...
Zaznaczam na wstępie, że uwielbiam się przytulać. Takie mizianie po główce czy pleckach... normalnie szał ciał- ogon tańczy, a mordka sama się cieszy. Gdy człowiek wchodzi do boksu od razu biorę go w swoje ramiona. Jestem podekscytowany, ale przy zakładaniu obroży zachowuję powagę i grzecznie czekam żeby wyjść na spacer. Zdarza mi sie liznąc człowieka po twarzy: raz, dwa czy tam siedem. Gdy wychodzimy - kumple mi zazdroszczą, a ja czuję się wyjątkowy. Wszyscy doskonale wiemy, ze za tą bramą jest mnóstwo innych, wspaniałych zapachów, a taka chwila gdy tylko ja i człowiek jest po prostu odlotowa. Chciałbym żeby było już tak zawsze. Lubię być czesany, a jak jestem przy tym jeszcze głaskany to juz całkowity chillout. Z innymi psami mam dobre kontakty. Najczęściej ich ignoruje, no chyba, że nawinie sie jakaś fajna suczka to coś zagadam. Moja wielką zaletą jest to, że nie jestem agresywny. Jestem bardzo radosny i zawsze potrafię poprawić humor. Dodatkowym atutem jest to, ze jestem przystojny. Klata juz trochę siwieje, ale duchem jestem ciągle młodziutki (mam ponad 10 lat). Nie wierzę w to, że czarny przynosi pecha! Poza tym końcówkę ogonka mam uroczo białą.
A teraz prosto z mostu : od dłuższego czasu siedzę za kratami, a tak kocham wolność. Szukam opiekuna na dobre i złe, który będzie traktował mnie tak jak na to zasługuję : z MIŁOŚCIĄ, a daję gwarancję, że odwdzięczę się tym samym. Mogę tez z łapą na sercu obiecać, że zawsze będę Twoim najlepszym przyjacielem. Wierny na zawsze!

Ps. Czekam w schronisku w Orzechowcach.