Citroen B11 (ten większy z kołem zapasowym na bagażniku) starszy typ z 48 roku. Znacznie rzadziej pojawiający się w ofertach sprzedaży, z uwagi na wielokrotnie mniejszą liczbę wyprodukowanych egzemplarzy. Został rozebrany do ostatniej śrubki, wypiaskowany ciśnieniem 2,5 - 3 bary. (trzy dniówki to trwa ale żadna nawet płaska blacha nie zostaje pogięta). Następnie wykonano blacharkę w bardzo znikomym zakresie, gdyż auto prawie nie posiadało rdzy perforującej. Następnie zostało ponownie "odmuchnięte" przepracowanym piaskiem w celu odtłuszczenia, po czym położono 1,5 warstwy podkładu epoksydowego. Kolejno zostało punktowo, minimalnie cienko pokryte szpachlówką i pomalowane lakierem akrylowym (bez bezbarwnego). Powyższe prace wykonano osiem lat temu. Od tamtej pory stoi i czeka na złożenie. Przez te osiem lat nie pojawiła się nawet najmniejsza oznaka korozji gdziekolwiek. Jednakże pojawiło się kilka uszkodzeń mechanicznych lakieru. Głównie otarcia i przetarcia powstałe od "przygód" garażowych. Trzeba zrobić kilka zaprawek, ale jako że to akryl, to nie stanowi to problemu i nie drenuje portfela. Autko robione dla siebie a nie na sprzedaż. Teraz niestety plany się posypały wraz ze zdrowiem. Oczywiście auto jest kompletne i posiada wszystkie części i podzespoły za wyjątkiem mocowań zderzaków. (tak kupiłem, zderzaki są). Wszelkie pozostałe części i podzespoły nie zostały odrestaurowane i czekają na swoją kolej. Silnik kompletny, zatarty na tłokach, ale do uratowania tanim kosztem, głowica zdemontowana ale obecna. Przyszłemu nabywcy zapewniam dostępność WSZELKICH !!! części nowych lub używanych, jak również wydatnie dopomogę wiedzą i pracą w renowacji i dokończeniu tego Citroena. Również w transporcie auta. Kontakt telefoniczny wskazany, nie odpisuję bo brak mi czasu.