Pinguś to nie jest zwykły kot.. on ma w sobie tyle wdzięczności i radości.. chce cały czas być głaskany i tulony, chodzi przy nogach, reaguje na wołanie, nie lubi samotności. Jest bardzo rezolutny i inteligetny. Może spędzić cały dzień głaskany na kolanach!
Kot ideał? TAK! Jest pewne ale…

Pinguś trafił do lecznicy gminnej kompletnym przypadkiem, tam okazało się, że ten wolnożyjący kot jest oswojony i jakiś czas wcześniej musiał zostać potrącony przez samochód..
w efekcie czego nie miał czucia w części ogona i nie panował nas potrzebami fizjologicznymi. Po terapiach laserowych i kuracjach lekami i suplementami jest znaczna poprawa, Pinguś sam korzysta z kuwety, załatwia się bez problemu, ale nadal w czasie mycia się popuszcza mocz.. niby nie jest to duży problem, ale przez to jest niewidzialny.

Nie mogę pogodzić się z tym, że nikt go przez to nie chce.. nie ma takiego drugiego kota jak on! Tyle miłości s jednym małym ciałku, które tyle przeszło i wycierpiało..
Pinguś jest w drugim domu tymczasowym w którym ma czas do końca stycznia, nie wiem co będzie potem.. jaki los go czeka..

Pinguś ma ok 3 lat,
- jest wykastrowany
- ma bardzo dobre wyniki krwi,
- ma też fiv, ale bez żadnych objawów i fazie uśpienia,
- jest po zabiegu częściowej amputacji ogonka, w częściej w której nie miał czucia
- dom tylko niewychodzący
- bez psów
- wszędzie - szukamy domu w całej Polsce