Cześć. Przedstawiam Wam Django, którego znaleźliśmy w lesie przy Piszu w czerwcu ubiegłego roku. Mieliśmy być chwilowym domkiem, ale nie mamy serca mimo takiego czasu oddać go do schroniska. Zasługuje na naprawdę dużo czułości i ciepła, a na pewno je odda. Jest bardzo tulaśnym pieskiem, który kocha dzieci i atencję. Został wykastrowany w drugim tygodniu lutego bieżącego roku. Również w międzyczasie były badania kalu i krwi - wszystko w porządku z psiakiem. Niestety nie mam możliwości dania mu stałej opieki ze względu na pracę.

Na ten moment Django ma około dwóch lat, jest żywiołowy i radosny. Sięga do kolana. Nie wypada mu za bardzo sierść. Za opłatą mogę go przywieźć pod wskazany adres.
Proszę o udostępnienia i pomoc.