Duszek – około 4-5 letni kotek złapany na zabieg kastracji.. okazało się, że jest FIV + pewnie przez życie wśród innych dzikich kotów zaraził się wirusem.U wolno żyjących kocurów niestety często tak jest.

Gdy do nas trafił, był dziki, nie znał dotyku człowieka, nie wiedział po co się do niego zbliżamy. Bardzo się bał, gdy tylko próbowaliśmy go oswajać ( specjalnym głaskaczem) syczał, burczał, uciekał w ostatni kąt swojej klatki, pacał łapką, chciał żeby ludzie dali mu spokój. Wolontariusze jednak się nie poddawali, bo zależało nam aby kocurka oswoić i szukać dla niego domu.

W tej chwili nasz Duch to kotek nie do poznania!. Każdy kto znał go od samego początku, nie może uwierzyć, że przyszedł do nas jako kot dziki. Gdy tylko widzi człowieka, głośno miauczy, ociera się o klatkę, chce być głaskany, chce jeść, chce uwagi człowieka. Kocurek jest kochany , grzeczny i naprawdę wspaniały. Ma całe białe futerko, tylko trochę na głowie szarości i ogonek w tym kolorze.

Kiedy zaczyna się głaskać naszego Duszka, momentalnie mruczy, widać radość, ze szczęścia sam nie wie czy lepiej by był głaskany – czy jednak chce trochę się pobawić.

Jak już pisaliśmy wyżej, Duch ma FIV + więc szukamy dla niego domu gdzie już jest inny kot z Fiv, bądź jako jedynak.

Kot jest pod opieką Fundacji dla Zwierząt Animalia
Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej.