Jest pogodnej natury, bardzo zrównoważona, odważna – od początku nie bała się nas, bardzo cierpliwie i spokojnie znosiła wszystkie zabiegi lekarskie, a było ich trochę, bo trafiła do fundacji chora. Nie panikowała. Śmiało, bez obaw, ale i bez żadnych łapoczynów i odgrażania się weszła w kocią gromadę w naszej kociarni. Jej relacje z innymi kotami od razu były przyjacielskie i takimi pozostały. Kochana Dziurka nie sprawiła w tej kwestii żadnych problemów. Lubi się ze wszystkimi. Jest spokojnym kotem, łagodnym, a jeśli człowiek wzbudzi jej sympatię, to po chwili ma ją na kolanach

Spokój opuszcza naszą zrównoważoną Dziurkę tylko w jednym wypadku – mianowicie kiedy zbliża się pora karmienia. Do miski z jedzeniem pcha się jak szalona, „rozpychając się łokciami”, że tak to ujmiemy. Musiała zaznać w życiu głodu… Mamy wielką nadzieję na wspaniały dom dla niej, bo Dziurka trochę w swoim krótkim życiu przeszła. Trafiła do nas z zapychającą jedno nozdrze naroślą, która szczęśliwie okazała się być tylko polipem zapalnym. Musiała przejść przez tomografię komputerową i biopsję zmiany w nosie. Wielka była nasza radość, kiedy okazało się, że sprawa jest banalna i łatwa do wyleczenia.

Obecnie Dziurka jest całkowicie zdrowym kotem.