Przychodziła i odchodziła. Szybko chwytała wystawione jedzenie i uciekała z podwiniętym ogonkiem. Cały czas czujna i nieufna, Flinta błąkała się po wsi, przepraszając, że żyje i jest głodna.
Było widać, że ktoś pozbył się psiny bez skrupułów.
Tylko dzięki ludziom z wielkim serduszkiem udało się ją złapać w klatkę łapkę.
Mimo że FLINTA jeszcze boi się ludzi, to z każdym dniem staje się co raz odważniejsza i za innymi pieskami podchodzi do głaskania.
Sunia jest odrobaczona , odpchlona, zaszczepiona, zaczipowana i wysterylizowana.
Mamy nadzieję, że wkrótce wyruszy do swojego nowego domku już na zawsze.
Potrzebuje doświadczonego domu.
Obowiązuje procedura adopcyjna.
Bardzo prosimy o kontakt telefoniczny Marta 50*****44