Z niekrytym smutkiem szukam nowego domu dla mojego pieska, Flynna. Przyczyną tego stanu rzeczy jest problem w ułożeniu relacji Flynna z dziećmi, na które reaguje agresją i zachowaniami lękowymi.

Poniżej krótka historia Flynna. Ponieważ zależy mi na jak najlepszym nowym domku, proponuję umowę adopcyjną z możliwością moich odwiedzin u psiaka, choć raz, w nowym miejscu. Z racji swojego problemu, rekomendowany nowy domek to single/pary bezdzietne.

Flinka zaadoptowałam 5 lat temu. Był szczeniakiem. Ktoś przywiązał go do drzewa i zostawił samego gdzieś w Gdyni. Trafił do Ciapkowa, a potem na dom tymczasowy do bardzo dobrych ludzi.

Jest absolutnie największym słodziakiem, jakiego poznałam. Nie zaufa przy pierwszym poznaniu (chyba, że na na powietrzu - na otwartej przestrzeni jest przyjacielem wszystkich i wszystkiego, no - może poza kotami:)), ale jak już jesteś "swój" to staje się przytulaśnym, naprawdę spokojnym zwierzakiem. Czasem w domu siedzi gdzieś cicho przez długi czas i naprawdę potrzebuję chwili, żeby go zlokalizować. Niczego nie niszczy, nie szczeka (bardzo bardzo rzadko). Kocha spanko i absolutnie nie narzuca presji porannego spaceru. Wręcz przeciwnie, jest paskudnym śpiochem.

Zna kilka komend (przywołanie, siad, leżeć, zostań - oczywiście bywa i tak, że nie wychodzi :)). Śpi w swoim posłaniu, oduczyłam go spania ze mną w łóżku i wskakiwania na kanapę (choć znając go chętnie by do tych zwyczajów wrócił:)). Na nawiązanie relacji potrzebuje kilku spotkań, ale jak już jesteś "swój" to przeobraża się w cygańskiego psa - stąd zero problemów z "awaryjnym" zostawaniem u znajomych.

Nie miał większych problemów ze zdrowiem. Ma zdiagnozowaną wrodzoną wadę błędnika (jak biegnie to leciutko znosi go na jedną stronę) oraz małoocze (na jedno oczko ciut gorzej widzi).

Do piesków nastawiony pozytywnie lub neutralnie. Przez całe 5 lat nie zdarzyła się żadna agresja w stosunku do innego psa.

Z ludźmi bywa różnie jedynie w przestrzeni zamkniętej (dom, mieszkanie etc.). Wtedy warto dać mu przestrzeń na obwąchanie (bez glaskania), przekupienie jakimś smaczkiem. Na czułości u Flinka zawsze przyjdzie odpowiednia pora.

W zasadzie znam go jak własną kieszeń, więc chętnie odpowiem na dodatkowe pytania.