Gru
Ma okolo 6 lat.
W 2019 roku został interwencyjnie odebrany z bardzo złych warunków i trafił do schroniska.

2 lata tutaj,w malym boksie, dla młodego,energicznego psa to zbyt długo.
Ile jeszcze bedzie musiał tu zostac i czy doczeka sie swojego domu i czlowieka?
Mam nadzieje ze tak i mocno trzymam za niego kciuki!!!

Gru jest psem bardzo ruchliwym.
Ciężko ustac mu w miejscu.
Gdy tylko zbliżam sie do sektora w ktorym mieszka skacze na kraty swojego boksu jakby wiedzial już ze ide wlasnie po niego.
Mija troszke czasu zanim wejde do jego kojca i przygotuje go do spaceru bo z radości (nie mogąc doczekac się chwili wolności) fruwa po całej klatce.
Ale gdy w koncu uda nam sie zapiąć obroże i otwieram furtke ciągnie mnie z calych sił,pędząc przed siebie zeby jak najszybciej znaleźć sie za bramą schroniska.
Za nia niewiele sie zmienia. Gru nie jest przyzwyczajony do smyczy i obrozy poniewaz (niestety) rzadko spaceruje. Więc czasem zachowuje sie jakby to on wyprowadzal na spacer mnie a nie ja jego.
Ale to nie trwa długo. Po chwili uspokaja sie,coraz częściej siada w miejscu i domaga sie pieszczot.
Co na pewno w nim widze spędzając z nim coraz wiecej czasu i coraz blizej go poznając?
Troszkę radości pomieszanej ze smutkiem.
Dużo piękna i troszkę męki i zmeczenia.
Tęsknotę za miłością i dotykiem kogoś komu mozna by zaufać, na dłużej nie tylko na ta zbyt krotka chwilke na spacerze, choć my wolontariusze staramy sie dawac z siebie wszystko nigdy nie zastapimy ani jemu ani żadnemu innemu zwierzakowi tutaj milosci tego jedynego"SWOJEGO" człowieka i to chyba boli nas najbardziej.
Ale mysle ze w Gru jest tez duzo czegoś,co jest bardzo wazne i bez czego na pewno by sobie nie poradził
W jego oczach mozna zobaczyc duzo nadzieji!!!
Oby znalazł kochający dom zanim ona zgasnie.

Pies przebywa w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Orzechowcach.