UWAGA!
Wizyty adopcyjne odbywają się po uprzednim umówieniu telefonicznym pod nr tel. 58/522-37-80, 7 dni w tygodniu pomiędzy godzinami: 8.00 – 16.00
Schronisko Gdańsk

PIESEK ZGREDEK OK. 2 LATA 6160*****978270 (471/20)

WIELKOŚĆ: MAŁY

SZCZEPIENIA: TAK

KASTRACJA: TAK

BOKS: 8

SZYBKA ŚCIĄGA
– wesoły, otwarty, towarzyski
– bardzo bystry, ciekawski, pojętny
– pieszczoch, ale dotyk akceptuje na swoich zasadach
– konieczne jest zapoznanie przy udziale znanej mu osoby – wtedy akceptacja jest prawie pewna
– bardzo pozytywnie nastawiony do innych psów
– słabo odczytuje psią komunikację
– uwielbia ruch, zabawy
– neutralny do kotów
– ciągnie na smyczy
– czytelny
– dobrze czuje się w pomieszczeniach
Hej, mam na imię Zgredek.
W literaturze Zgredek był domowym skrzatem pełniącym długoletnią służbę u rodziny Malfoyów. Okrutnie traktowany przez swoich właścicieli zdradził ich, pomagając Harry’emu Potterowi.
Ja zostałem okrutnie potraktowany przez byłą opiekunkę. Adoptowany jako szczenię zostałem porzucony latem już jako podrostek i znów trafiłem do schroniska.
W “Promyku” dałem się poznać jako wesoły, ciekawski piesek optymistycznie nastawiony do życia. Niektórzy pieszczotliwie mówią, że mam kiełbie we łbie i pstro w głowie, gdyż bywam trochę rozkojarzony. Zdecydowanie nie jestem jednak skończonym gamoniem, o nie! Jestem pojętny, lubię się uczyć. Ambitnie i z sukcesami wykonuję rozmaite ćwiczenia, żeby stać się mądrym i zrównoważonym psem. Tylko czasem trudniej mi się skupić na Przewodniku. Wszak świat poza smutnym, zimnym boksem jest arcyciekawy. I spieszy mi się bardzo na spacer, na trawkę, węszyć, obserwować, poznawać świat, przez co na smyczy ciągnę jak lokomotywa z silnikiem odrzutowym.
Jestem bardzo entuzjastycznie nastawiony do innych psów i ludzi. Z każdym chcę się przywitać, każdego chcę obwąchać. No może z wyjątkiem kotów – nie zwracam na nie uwagi. Uwielbiam dotyk, głaski, i uwaga – kradnę buziaki. Bywam natarczywy w komunikacji z psami i nie do końca rozumiem, gdy koleżanki, koledzy po psiemu mówią “zluzuj, koleżko” albo “odczep się, bo dostaniesz w nos”. Mam w tej dziedzinie pewne braki, dlatego warto będzie popracować nad moją biegłością psiego języka.
Co do dotyku – ważna rzecz – wszystko powolutku. Kocham przytulanki, ale zdarza się tak, że Twoja ręka na moim ciele wyda mi się czymś strasznym i zębem postaram się ją przegonić.
No to już coś o mnie wiesz. Dodam jeszcze, że nie nadaję się raczej na pierwszego psa. Wydaje mi się, że ktoś kto miał psa, lepiej się mną zaopiekuje. Potrzebuję cierpliwej, ciepłej i świadomej osoby, która poprowadzi mnie przez życie i będzie moim Przyjacielem.
Jeśli jesteś jak Harry i chcesz uwolnić mnie ze schroniskowego boksu, przybywaj – zamiast czarodziejskiej różdżki wystarczą pachnące smaczki i potok dobrych słów.
Zgredek