Wiadomości
Dodaj ogłoszenie
  1. Strona główna
  2. Motoryzacja
  3. Motocykle i Skutery
  4. Sportowy
  5. Sportowy - Pomorskie
  6. Sportowy - Suchy Dwór
Honda CBR 600 F4i, piękna, bardzo zadbana, tylko w dobre ręce
Honda CBR 600 F4i, piękna, bardzo zadbana, tylko w dobre ręce
Honda CBR 600 F4i, piękna, bardzo zadbana, tylko w dobre ręce
Honda CBR 600 F4i, piękna, bardzo zadbana, tylko w dobre ręce
Honda CBR 600 F4i, piękna, bardzo zadbana, tylko w dobre ręce
PromujOdśwież
  • Prywatne

  • Marka: Honda

  • Poj. silnika: 599 cm³

  • Stan techniczny: Nieuszkodzony

  • Rok produkcji: 2002

  • Kraj pochodzenia: Włochy

Opis

Edit:
Handlarzom DZIĘKUJĘ, proszę do mnie nawet nie dzwonić.

Na sprzedaż moja prywatna Honda CBR 600 F4i, zawsze garażowana, na czas postoju zabezpieczona oddychającym pokrowcem przeciwkurzowym Oxforda.
W najpiękniejszym wariancie kolorystycznym, wersja "turystyczna" z długą kanapą (nie sport) i centralną stópką (świetna sprawa do serwisowania łańcucha, wymiany oleju itp.). Moc ta sama - 110KM.

Jestem w jej posiadaniu od października 2015 roku - czyli bardzo długo. Znam jej wszystkie zalety, jak i niewielkie bolączki, które z biegiem czasu, konsekwentnie z pomocą świetnego mechanika, usuwałem.

Przejechałem nią ok. 73 tys. km, głównie turystyczne wypady po Polsce. Jeśli chodzi o zalety, to jest to najlepszy motocykl jaki mi się prowadziło, a miałem okazję przejechać się dziesiątkami motocykli wszelakiej pojemności i mocy (w tym moją poprzednią CB 500) i akurat tą Hondą po prostu płynie się po drodze. Jest też bardzo wygodna, jak na motocykl ze sportowym zacięciem, jednak to typ, któremu najbliżej do turystyka. Pozycja na kanapie jest bardziej wyprostowana niż leżąca, jest najmniej agresywna w stosunku do konkurencji z podobnego segmentu pojemnościowego, jak w Kawasaki Ninja 600, Yamaha R6 czy choćby Suzuki GSX-R 750.

W kwestii oddawania mocy, to jest dosyć płynne w zakresie od 1 do 9 tys. obrotów, ale powyżej 10 tys. zaczyna się magia, wtedy włącza się tryb rakiety.

Niestety przez ostatnie trzy lata zmieniły się moje priorytety i tak już trzeci rok stoi w garażu. W zeszłym roku zrobiłem jedynie kilkanaście kilometrów, na przegląd i trochę "wokół komina".

Motocykl kupiłem w salonie używanych jednośladów KS Moto w Redzie. Uprzednio był sprowadzony z Włoch, miał mały przebieg i był w bardzo dobrym stanie, mimo swego wieku, wyglądał na używany sporadycznie na torze, jednak i tak wymagał sporego wkładu z mojej strony, bo się zastał.

Przez rok czasu od zakupu zachodziłem w głowę co jest przyczyną zero-jedynkowej pracy silnika w określonym przedziale obrotów przy odkręcaniu i puszczaniu manetki gazu. Okazało się finalnie (po wymianie m.in. pompy paliwa - bo była zardzewiała, cewko-fajek, regulatora napięcia i kwasowym czyszczeniu zbiornika paliwa), że głównym winowajcą była listwa wtryskowa, więc została wymieniona (cały komplet). Po tym zabiegu, jak ręką odjął, motocykl zaczął chodzić super płynnie.
W tamtym czasie doskwierał również problem wypadającej cewki zapłonowej świecy, więc został naprawiony gwint na głowicy i dorobiona przejściówka (tulejka redukcyjna) do jednej świecy.
Wymieniony był również olej w lagach wraz z uszczelniaczami olejowymi i pyłowymi (po drobnym wycieku po powrocie z jednej wycieczki), a także rury nośne amortyzatora oraz sprężyna napinacza łańcuszka rozrządu.

Systematycznie modyfikowałem delikatnie różne aspekty wyglądu motocykla. Tzn. wymieniłem klamkomanetki hamulca i sprzęgła na czarne aluminiowe wycinane w technologii CNC, przednie kierunkowskazy na bardzo mocne pomarańczowe Barracuda Quadra LED (kilka lat temu kupiłem za ok. 200 zł 2 sztuki, to nie tanie dziadowskie ledwo tlące się kierunki - naprawdę świecą jak kogut śmieciarki, więc z daleka motocykl jest super widoczny). Wymieniłem tylną lampę na ledową lekko przyciemnioną ze zintegrowanymi kierunkowskazami. Oczywiście zainstalowałem również, w związku z powyższymi, przerywacz kierunkowskazów (zakupiony w stacjonarnym sklepie Larsson Gdańsk), znajdujący się pod czaszą, dedykowany do żarówek LED, dzięki czemu migają z odpowiednią częstotliwością, a nie jak stroboskopy.
Ponadto, przy okazji jednych z wymian opon w ST-Motor Straszyn, zamontowano estetyczne aluminiowe czerwone wentyle kątowe, bardzo ułatwiające regulację ciśnienia w oponach.
Tłumik customowy Dominator, ze zdejmowalnym przewierconym db killerem - brzmi świetnie i głośność ma odpowiednią, bez db killera wydech jest praktycznie przelotowy (strzela ogniem).

Z technicznych rzeczy: używałem cały czas filtra powietrza K&N, który regularnie czyściłem przeznaczonym do tego celu zestawem preparatów firmy K&N. Do silnika wlewałem książkowo co 6000 km olej tylko Motul 7100 10W40 (raz, jak nie było Motula, wziąłem Fuchs Silkolene 10W40) + filtr oleju Hiflo. W motocyklu jest nowy akumulator Tuborg YTZ10S-BS, na zimę wyciągany i magazynowany w pokoju, doładowywany kilka razy tylko i wyłącznie prostownikiem CTEK MXS 5.0.
Nowy napęd: hipermocny łańcuch, przednia zębatka 14 zębowa, tylna zębatka 46 - troszeczkę inaczej niż oryginalnie, jeździłem tak cały czas, w takiej konfiguracji motocykl również został przeze mnie zakupiony - dzięki temu lepiej się zbiera, jest zrywniejszy i żwawszy. Na oryginalnych zębatkach 16 przód i 45 tył jest bardziej mulasty (próbowałem z ciekawości, mam jeszcze te zębatki - są nowe). Jednak trzeba pamiętać, że mniejsza zębatka z przodu przekłamuje minimalnie licznik - nabija więcej km przebiegu i pokazuje wyższą prędkość niż w rzeczywistości, no i analogicznie zmniejsza się również prędkość maksymalna, jaką może osiągnąć motocykl. Ale to mi nie przeszkadzało, jak dla kogoś to będzie problem, to sobie zmieni. Wspominam o tym dla jasności.

Świece stosowałem wyłącznie irydowe japońskie Denso VHU27D (mogą śmiało 40 tys. km zrobić).
Żarówki przód 2x Osram NightBreaker Laser H7.

Jeździłem tylko na oponach Dunlop Sportmax Qualifier 2 - przód i tył. Aktualnie założone mają jeszcze dużo bieżnika.

Łańcuch regularnie naciągałem i smarowałem, nigdy nie przeginałem z naprężeniem, zostawiając zalecany 2-3 cm luz. Mój raczej płynny styl odkręcania manetki nie powodował szarpania i nadmiernego rozciągania napędu.
Motocykl nie był "stawiany na koło", nie służył do stuntu, akrobacji, stoppie, palenia gumy ani żadnych takich rzeczy.

Z najświeższych robót serwisowych: wymieniony łańcuch rozrządu, tylne klocki hamulcowe (z przodu są bardzo mocne EBC HH), uszczelnienie wycieków z chłodnicy, regulacja luzów zaworowych i naprawa gniazda świecy (tym razem prawa skrajna). Wymieniony płyn hamulcowy: przód/tył.

Silnik pracuje równo na jałowym biegu, bez wahań ani skoków obrotów góra/dół, nie ma żadnych wycieków, nie poci się, nie wypluwa z wydechu białego, czarnego czy niebieskiego dymu. Olej jest czysty i klarowny - nie maślany.
Te motory słyną z niesłychanej niezawodności i długowieczności; jak się o nie dba i prawidłowo eksploatuje, mogą przejechać wiele tysięcy kilometrów.
Skrzynia biegów na wspomnianym oleju działa perfekcyjnie, wszystkie biegi wchodzą, żadne nie wypadają (szczególnie dwójka, o której niektórzy piszą na forach), sprzęgło się nie ślizga.
Maszyna nie wpada w żadne shimmy podczas normalnej jazdy, raz czy dwa kiedyś bardziej zadrżała mi kierownica, gdy gwałtowniej ruszyłem z jedynki na jakichś nierównościach.
Na sprzęcie nie uświadczy się ani jednej zardzewiałej śrubki. Z czasem wymieniłem śruby mocujące przednie zaciski hamulcowe, które miały rudy nalot, na czarne utwardzane, wkręcone na klej loctite.

W 2020 motocykl przeżył glebę parkingową (niefortunnie przewrócił się na lewy bok z centralnej stópki). Po tym zdarzeniu musiałem oddać owiewki do spawania (Plastik AG Gdynia), lakierowania (u profesjonalnego lakiernika w Kosakowie) i oklejenia (u Aplikatorów), łączny koszt po takiej parkingówce to na tamte czasy 2500 zł (samo lakierowanie 1200 - kolory dobrane wg oryginalnych kodów w mieszalni lakierów Kolorado Rumia). Musiałem też wymienić lewy ciężarek kierownicy wraz z wkładem i oba lusterka, bo jedno pękło.

Motocykl ma dobrą historię, zżyłem się z nim przez te wszystkie lata, obchodziłem się z nim z dużą pieczołowitością, dlatego potencjalny nabywca, wziąwszy pod uwagę wiek pojazdu, może mieć pewność, że nie kupuje zakatowanego szrota, który odmówi posłuszeństwa po przejechaniu następnych kilkuset czy kilku tysięcy kilometrów albo że coś zacznie odpadać w trakcie jazdy. Jest to maszyna, która, odpowiednio traktowana, odwdzięczy się swojemu jeźdźcy żywotnością, dając przy tym niesamowitą frajdę z jazdy.

Dodaję oryginalną hondowską tylną lampę i oryginalny przerywacz kierunkowskazów Denso do zwykłych żarówek, wszystko "made in Japan".
Dodaję wspomniane wcześniej nowe zębatki napędu: przednia 16, tylna 45 (raz tylko założone na próbę).
Uchował się także komplet przydatnych oryginalnych kluczy serwisowych pod kanapą.

Przegląd i OC aktualne - do października.

Dwa kluczyki z immobilizerem.

Hondę można śmiało przyjechać obejrzeć z mechanikiem - możliwość zdjęcia owiewki celem oględzin silnika.
Nie udostępniam na jazdę próbną, jedynie po uiszczeniu depozytu w postaci gotówki o równowartości sprzedawanego pojazdu.

Umowa kupna-sprzedaży oparta na prostych i klarownych warunkach; nie akceptuję zmodyfikowanych umów z niejasnymi klauzulami.
ID: 853359807

Skontaktuj się

Krzysztof

Na OLX od październik 2015

Ostatnio online w dniu 08 kwietnia 2024

xxx xxx xxx

Dodane 02 maja 2024

Honda CBR 600 F4i, piękna, bardzo zadbana, tylko w dobre ręce

13 900 zł

Użytkownik

Lokalizacja

Darmowa aplikacja na Twój telefon