Kiedy ogłaszam ją kolejny raz, szczerze zastanawiam się jaki to ma sens... :( Lila od 1,5 roku jest w domu tymczasowym i wciąż nie widać nadziei na ten właściwy dom... Jak się nie poddać :(

Kicia została adoptowana jako mały kociak z naszego stowarzyszenia.
Niestety po około roku wróciła z powrotem do nas ale... z poważnymi problemami behawioralnymi.

Takiego kota u nas nie było. Kotka po przyjeździe do domu tymczasowego była bardzo agresywna, niespokojna, wręcz znerwicowana i cały czas gotowa do ataku. Gryzła tymczasowych opiekunów po nogach i rękach, potrafiła rzucać się ze złością, kiedy wychodzili z jej pokoju... Cały czas chodził jej ogon, w oczach widać było strach i wściekłość na raz... To było coś strasznego ale i bardzo przykrego, patrzeć na tego zrujnowanego kota. Ciężko jest nam powiedzieć, skąd takie zachowania u kotki i co mogło się wydarzyć, ale nie chcemy już do tego wracać...

Pewne jest, że Lila potrzebuje WYJĄTKOWEGO domu.
Na ten moment kotka wyciszyła się, ale nadal odzywają się jej "demony przeszłości".
Potrafi się łasić, tulić, mruczeć, bawić jak kociak, ale miewa też momenty kiedy gryzie i drapie bardzo poważnie. Na ten moment nie jest to kot agresywny, można bez problemu dać jej buziaka w twarz, ale należy mieć na uwadze, że to kot po wielkiej traumie i zawsze może coś się wydarzyć.

Lila dogaduje się z kotami. Obecnie mieszka z dwoma kocurkami i ma z nimi dobry kontakt, choć początki mogą być trudne. To wrażliwa kotka po przejściach - trzeba być dla niej wyrozumiałym. Na pewno nie oddamy jej do domu gdzie są dzieci, bo nie chcemy by po raz kolejny kotka przeżywała traumę z powodu oddania bo np. ugryzła dziecko i się jej boi...

Szukamy więc osoby odważnej, rozsądnej i gotowej wynagrodzić tej kotce dotychczasowe życie. Musi to być osoba w pełni świadoma charakteru kotki i tego jak może się zachować, czyli - może ugryźć, podrapać, być kotem który do końca życia już taki zostanie... Bo tego nie wie nikt, czy trauma kici minie a może będzie odzywać się już do końca życia...

Obawiam się, że może być... wyjątkowo... ciężko znaleźć tę... wyjątkową... osobę, ale właśnie po to piszę to ogłoszenie - w nadziei że znajdę dla Liluni dom, w którym będzie szanowana, szczęśliwa i akceptowana ze wszystkimi swoimi zachowaniami.

Rozważam adopcję zarówno do domu niewychodzącego jak i wychodzącego, ale musi być to bardzo spokojna okolica, najlepiej z dala od sąsiednich zabudowań i zwierząt, by kotka może komuś nie przeszkadzała i nie narażać jej przez to na krzywdę...

Lila przebywa obecnie w domu tymczasowym w okolicy Darłowa/Koszalina.
Gdybyś chciał dać jej dom - proszę zadzwoń, tel. 51*******60 Kinga
Przedyskutujemy każdą propozycję.
Obowiązuje podpisanie umowy adopcyjnej - Stowarzyszenie My trzy koty i psy