Kociaki złapane były na kastrację (ojciec i dwie coreczki). Okazało się, że tata - Klemens jest oswojonym kocurem, a dziewczyny zaczęły się otwierać na kontakt z człowiekiem.
Rodzinka była dokarmiana na osiedlu, miała wejście do piwnic w bloku. Jednak ich powrót tam jest niemożliwy, zostały pozamykane okienka piwniczne. W bloku mieszka osoba której wszystko przeszkadza, dzwoni do spółdzielni policji, straży miejskiej. Wcześniej były też tam koty trute.
WYPUSZCZENIE TAM KOTEK TO ICH KONIEC!! PROSZĘ O DOMY DLA KOTEK.!!!

Jedna z kotek pojechała już do domku stałego. Klemens i Klara wciąż czekają na adopcję.

Kociaki są już wykastrowane, odrobaczone I zaszczepione.

TEL. 66*****83