Jej Siostra Pela - niedawno pojechała do swojego wymarzonego domu. Teraz kolej na Lune!

Luna trafiła do schroniska, gdy miała zaledwie 5 miesięcy. Została znaleziona wraz z siostrami w zawiązanym sznurkiem worku na kartofle. Była brudna, zapchlona, przerażona, nie dawała się dotknąć.
Nie wiemy co zrobił jej człowiek że aż tak się bała...

Teraz mija 10 lat odkąd do nas przyjechała.
Przez 10 lat nikt nie chciał jej adoptować. Przez 10 lat nikt nawet o nią nie zapytał. Przez 10 lat czeka i jeśli nic się nie zmieni, zostanie za kratami do końca swojego życia!
CZY LUNA DOCZEKA SIĘ KIEDYŚ DOMU?

W schronisku powoli zaufała człowiekowi, zaczęła chętniej wychodzić na spacery, polubiła pieszczoty wolontariuszy.
Ma problem z odnalezieniem się w nowych sytuacjach. Stresuje się kontaktem z obcymi ludźmi, ale po dłuższej chwili pokazuje swoją przyjazną naturę. W boksie siedzi z psem, bardzo dobrze się dogadują. Potrafi chodzić na smyczy, zawsze wypatruje wolontariuszy którzy zabiorą ją na spacer.

Luna uwielbia kąpiele w jeziorku, sprawiają jej niesamowitą radość!

Luna potrzebuje jedynie odrobiny cierpliwości i miłości, aby stać się pewnym siebie, ukochanym psiakiem.
PROSZĘ DAJ JEJ SZANSE!
Nie pozwólmy by spędziła w schronisku resztę swojego życia...

Urodziła się w 2010 roku.
Wysterylizowana, zaszczepiona, zaczipowana.

Wysterylizowana, zaszczepiona, zaczipowana.

Transport we własnym zakresie.
Przebywa w schronisku w Radomiu.

W sprawie adopcji kontakt tylko telefoniczny.
Ola 53*******74