Dzień dobry,
z partnerem stanęliśmy przed trudną decyzją i postanowiliśmy oddać koty bądź kota w dobre ręcę.
Dlaczego kota bądź koty? Mianowicie : partner przygąrnął koty do siebie, które były bardzo młode i mieszkał z nimi sam kilka miesięcy. Niestety po przeprowadzce i zamieszaniu ze mną, relację szarej kotki ze mną uległy znacznemu pogorszeniu. Nie akceptuje mnie, zdarza się jej sikać po za kuwetą, co nie zdarzało się w poprzednim mieszkaniu. Ucieka przede mną, syczy - akcja ta trwa od kilku miesięcy, niestety bez szans na poprawę. Jest bardzo przyjacielska do mojego partnera i nie wykazuje do niego żadnych zachowań agresywnych, wyłącznie ja jestem dla niej problemem.
Jestem na 100% przekonana, że będzie jej lepiej w innym domu, bez szkodliwego bodźca w mojej postaci.
Druga kotka - ruda, też trikolorka jest totalnie bezproblemowa. W związku z tym, że kotki są od maleńkości małe zastanawiamy się, czy nie lepiej byłoby gdyby trafiły razem do jednego domu - to jest do rozważenia.
Kotki są niewychodzące i wykastrowane, choć szara kotka wykazuje duże predyspozycje do chęci wychodzenia. Z jednej perspektywy wiem, że lepsze jest gdy kot nie wychodzi. z drugiej zaś mam poczucie, że jest szansa na to, że odnajdzie się bardzo dobrze gdzieś na wsi.
Na dany moment kotki mają 1,5 roku.
W razie czego zapraszam do kontaktu, najlepiej sms bądź olx.