Witam z wielkim bólem serca jestem zmuszona oddać w dobre ręce moje dwa uszate króle, są to dwie samice matka z córką, matka 3 lata córka 2 lata. Oddać muszę je ze względów finansowych, posiadam jeszcze dwa psy i kota i niestety jeden pies w ciągu ostatniego roku strasznie zaczął chorować, w ciągu dwóch miesięcy na jedną chorobę wydałam przeszło 10tysiecy, w listopadzie zeszłego roku prawie 6 tysięcy. Jest mi ciężko samej utrzymać taka gromadkę zwierząt tym bardziej patrząc na to że jeden z moich psów często, poważnie i kosztownie ostatnio choruje. Nie jest to dla mnie łatwa decyzja dlatego zastrzegam sobie prawo do wyboru przyszłego właściciela. Wymagam rozmowy przed adopcyjnej oraz podpisania umowy. Teraz trochę o uszatych dziewczynach, królik nie są kastrowane ze względów prywatnych ale również dlatego że nigdy nie walczyły o terytorium ani nigdy się nie ganiały, były regularnie odrobaczane, żyją w klatce kennelowej która większość czasu jest otwarta, moim wymaganiem będzie zapewnienie królikom życia jak bezklatkowe zwierzę lub chociaż zapewnienia minimum ok 10h otwartej klatki podczas obecności właściciela w domu, na swoje wyjscia z domu króle zawsze były zamykane dla ich bezpieczeństwa. Są rozpieszczane, dostają warzywa i owoce świeże jak i suszone, do tego granulat, suszone zioła, kochają siemię lniane, wszystko dostają oczywiście w różnych odstępach czasowych żeby im nie zaszkodzić, mają do dyspozycji 2 pasnik co zapewnia im ciągły dostęp do siana. Króliki nie gryza, nikogo nigdy nie ugryzły ani przede wszystkim nie pogryzły (prawie) nic w życiu, poza jednym wyjątkiem ktorym jest kawałek guzika od pilota, minimalny kawalek :) biegają wśród kabli i drewnianych rzeczy a mimo to nigdy niczego nie pogryzły. Razem z nimi oddaje klatkę i wszystko co do nich mam kuweta, miski, pasniki, zabawka i całe jedzenie, siano i zapas tego co będę posiadać. Wszystko jest za darmo poza klatka, cena do dogadania. W razie więcej pytań zapraszam na priv :)