Lucek
w typie husky (mama była husky - ojciec nieznany)
ur. 2020
Kastracja: nie (jeszcze)
szczepienia: tak
odrobaczenie: tak
stosunek do innych psów: psiak mieszkał ze starszą suczką, z którą się zgadzał

Lucek nadal poszukuje swojego człowieka. To pies w typie Husky, silny, a więc jego człowiek musi znać się na specyfice rasy. Idealnie, gdyby trafił do domu z doświadczeniem z rasami pierwotnymi.
Lucek został oddany z powodu (jak nam przekazano) agresji do człowieka. Codziennie wchodzimy do jego kojca z wodą oraz karmą, sprzątamy, dotychczas nie doszło do żadnego groźnego incydentu... Wiemy natomiast, że jest to pies z charakterem, jeśli nie będzie chciał czegoś zrobić, to to pokaże. Jeśli w danym momencie nie będzie miał ochoty na mizianki, to również to zakomunikuje. Może mieć również problem z bronieniem zasobów. Jesteśmy zdania, że wszystko natomiast można wypracować i wierzymy, że w końcu ktoś zakocha się w Lucku z wzajemnością

Teraz Lucjan szuka domu... stałego lub tymczasowo - kogoś kto będzie wiedział jak pracować z psem, który pilnuje zasobów. Psiak przebywa w okolicy Poznania.
Tak opisał Lucjana właściciel:
"Lucjan to wspaniały 2.5 letni chłopak, który potrzebuje pomocy. Nie jest typem pieszczocha, chyba że przyjdzie samemu i chce być głaskany itp .
Uwielbia wszelką aktywność, zaczynając od biegania przy rowerze, pływania w jeziorach/rzekach a kończąc na zabawach stymulujących jego zmysły(maty węchowe, zamrożone jedzenie w Kongu itp.). Na spacerach potrafi chodzić bardzo ładnie na smyczy jak pozna właściciela i mu zaufa, oczywiście też uwielbia wąchać każdy krzaczek, drzewo czy murek, lecz gdy dostanie komendę przestaje to robić i chodzi ładnie przy nodze. Na większość psów nie reaguje podczas spaceru/treningu, woli towarzystwo suczek niż innych samców. Jest psem dominującym, oraz terytorialnym, po przywiązaniu się do jakiejś osoby będzie jej bronił. Potrzebuje właściciela, który nie da wejść sobie na głowę.
Reaguje na różne polecenia (siad, siemanko - podaj łapę, leżeć, noga, powoli, zostaw, czekaj, piona) oraz jest nauczony komendy zwalniającej - ok. Nigdy nie przebywał z dziećmi, więc trudno powiedzieć jak by się zachowywał. Wychowywał się z innym psem, o wiele mniejszym od siebie (suczka ważąca 10kg).
Gdy zostawał sam w domu, włączaliśmy radio/muzykę/podcast aby nie było ciszy. Nic nie zniszczył pod naszą nieobecność, nie robił niczego na złość. Nauczony, że nie wolno szczekać na balkonie, nie wyje gdy jest samemu ale warto mu zapewnić coś do robienia(maty węchowe, Kongo z zamrożonym jedzeniem). Jest przepięknym, bardzo inteligentnym oraz wiernym psem, lecz potrzebuje pomocy behawiorysty ponieważ bywa czasem agresywny.
Nie można określić dlaczego tak się dzieje, potrafił zaatakować podczas normalnej zabawy czy głaskania. Bardzo nie lubi małych przestrzeni, na których dużo się dzieje - wtedy może zaatakować.
Nie powinno się zabierać albo machać ręką obok jego jedzenia/smaczków kiedy je - wtedy może zaatakować.
Kiedy coś go boli, albo ma problemy z rozwolnieniem to nawet samemu nie przychodzi na głaskanie, wtedy najlepiej jest go nie ruszać.
Jest nauczony noszenia i przebywania w kagańcu typu Baskerville, lubi podróżować autem, wychylać głowę przez okno i wystawiać język przez co wygląda bardzo zabawnie. Przez większość czasu był moim najlepszym przyjacielem, lecz z każdym ugryzieniem spadało zaufanie i narastał strach. "

Obowiązują procedury adopcyjne - ankieta, wizyta i umowa adopcyjna.
Psiak przebywa pod Poznaniem - za obornikami.