Zdjęcia Muchomora (dzisiaj Max) w schronisku Chrycynno wywołały wiele emocji. Piękny dostojny pies patrzący z przeraźliwą tęsknotą i pustką w oczach przez kraty tego okropnego miejsca.
Wszyscy krzyczeli :„ Trzeba go stamtąd zabrać, No i zabraliśmy. Wszyscy nam serdecznie dziękowali no i na podziękowaniach się skończyło, bo ogłaszamy Maxa nieustannie, ale udostępnień jest niewiele. A każde udostępnienie jest bardzo ważne, wręcz na wagę złota, dlatego prosimy Was bardzo, pomóżcie nam znaleźć mu dom.
Muchomor zamienił się w Maxa, trafił do wspaniałego domu tymczasowego, został wykąpany, wyleczony i wykastrowany, przytył, wyzdrowiał, wypiękniał i nauczył się wielu dobrych „psich manier”..
Max lubi bardzo towarzystwo suczek rezydentek, jest posłuszny, reaguje już na swoje nowe imię, chętnie je smaczki z ręki i często okazuje psią wdzięczność. Do samców jest nastawiony raczej „bojowo”, ale nie wiadomo jeszcze z jakiego powodu, czy w celu obrony swojej pani lub swojego terenu, czy raczej zademonstrowania dominacji. Na spacerach, prowadzony na smyczy, zajmuje się intensywnie, a raczej tylko i wyłącznie, węszeniem, także tutaj byłaby potrzebna praca nad zbudowaniem relacji: Orientacja- Pies-Pan.
Max uwielbia być na zewnątrz, chyba nawet czuje się lepiej w kojcu niż w domu. I prosimy, nie zrozumcie tego jednoznacznie i powierzchownie, uwierzcie nam, nie piszemy tego chętnie, ale musimy pisać prawdę. Max mógłby mieszkać czasowo w kojcu, ale u mądrych i odpowiedzialnych ludzi, którzy zapewnią mu solidny duży kojec z ocieplaną budą, który byłby zamknięty tylko w drodze wyjątku a ponadto zapewnią Maxowi otwartą przestrzeń jak również miejsce w domu i codzienne spacery poza posesją. ( Wybieganie się po ogrodzie nie może zastąpić spaceru w terenie! i to u każdego psa!). Max nie może być absolutnie psem zamkniętym w kojcu lub wykorzystany tylko i wyłącznie do pilnowania posesji. Nawet nie ma mowy, Max musi być członkiem rodziny, która dostosuje warunki do jego potrzeb, ale nic na siłę. Max nie lubi schodów.
Ten niby agresywny i trudny ponurak, jak go opisano w schronisku Chrycynno, okazał się wspaniałym, przyjacielskim, wesołym i oddanym psem.
I to już najwyższa pora, aby Max znalazł swój dom i swoje miejsce na zawsze.
Pomóżcie Maxowi.
Tel. 50*******82