SZUKAM DOBREGO DOMU MIŚKOWI
MISIU tkwi w tym gminnym kojcu już prawie rok. Raz rozgiął pręty i udało mu się uciec, ale go dorwałam i wsadziłam z powrotem. Smutno było.
Misiu często dostaje rarytasy z pobliskiej świetlicy, czyli bigos, zespute sałatki, kości z obiadu, ziemniaki, bułki, pączki i tym podobne. Wiecie, typowy zestaw obiadowy dla wiejskiego psa!
Nie chcę, żeby trafił do schroniska, z którego może trafić w podobne warunki. Chcę mu znaleźć porządny dom. Tylko mi nie wychodzi.
Martwię się, że ktoś z okolicy weźmie go sobie na łańcuch czy do kojca, a szkoda, bo to fajny, przyjazny psiak, który uwielbia spacery i kontakt z człowiekiem. Troszkę o Misiu:
Wiek 1-2 lata. Średnio większy.
Przed wydaniem będzie wykastrowany i zaszczepiony
Silny, energiczny, ale jak baba 1,60m daje radę ze spacerami i wstawianiem do boksu to i jakiś chłop może go adoptować. Szukam więc miśkowego bohatera!
× Dom bez dzieci, bo Misiu nie wie, że jest dużym pieskiem i wskakuje na ręce i kolanka bez ostrzeżenia oraz rozdaje całusy.
Kontakt 51*******34
Lubelskie. Do dobrego domu polmogę zorganizować transport