Kochani, wciąż szukamy domu dla naszego śleputka Tolka. Czy naprawdę jego ułomność uczyni z niego bezdomnego psa z wyrokiem dożywocia?! Toliś jest absolutnie samodzielnym psem, brak wzroku nie stanowi dla niego żadnego problemu. Niewidzące oczy zastępują z powodzeniem słuch i węch. Znakomicie radzi sobie na spacerach, które zresztą uwielbia. Wycisza się na nich pięknie po przytuliskowym zgiełku. Trasy, które zna pokonuje w sensie dosłownym i w przenośni na ślepo. Sam poprowadzi opiekuna w znajome ścieżki. Nowe miejsca szybko też okiełzna, bo świetnie współpracuje z człowiekiem, reaguje natychmiast na najdrobniejsze drgnięcie smyczy. Do miseczki z jedzonkiem też trafi bez problemu. Toliś po prostu nie widzi i nie będzie widział, ale też nie przyjmuje żadnych leków w związku z tym, bo nie ma takiej potrzeby.
Ten ok. 5 - letni chłopczyk bardzo potrzebuje spokojnego, kochającego domu, w którym będzie spacerek, smaczne jedzonko i wygodna podusia u boku mądrego opiekuna.
Tylko tyle, po prostu...a przecież tyle lat życia jeszcze przed nim! Czy ma je spędzić za kratami tylko dlatego, że jego oczy nie widzą!?
To takie niesprawiedliwe...