Hicia to kotka, o którą nikt nigdy nie zapytał, pomimo że jest u nas już rok. Wyrzucona z piwnicy w ziemie, przyniesiona wkoszu na pranie przez kobietę z piwem w ręku. Miała wtedy około 8 tygodni. Była chora, ciegle chora… niestety też bardzo wycofajna, bojazliwa i agresywna… To było wylęknione dziecko, które nie wiedziało co się dzieje i święci. Z napływem czasu zaczęła się oswajać. Lecz strach pozostał. Nauczyła sie kochać ale jest kotem który bierze przykład z innych kotów. Jeśli widzi ze coś wie dzieje, któryś jest łapany on tez ucieka. Jest niezwykle mądra i inteligenta. Wyczuje każdy moment kiedy jest coś nie tak. Nie ufa od razu, potrzebuje czasu. Przy adopcjach nie podchodzi, dlatego jest zbędna… Hicia jest kocim podgryzaczem, zawsze rano przychodzi się miziać i podczas mizianka delikatnie podgryza rękę. Tak już ma, być może się tego oduczy, ale tylko dom potrafi odmienić życie kota. Hicia tego bardzo potrzebuje. Hicia kocha się bawić, kocha tez inne koty. Ma rok i jakiś 3 mies (22.01.2024) Marzy o domu. jest odrobaczona i zaszczepiona, wykastrowana z ujemnymi testami fiv/felv. Domu szuka tylko niewychodzacego z zabezpieczeniami, obowiązuje umowa adopcyjna, wizyta przedadopcyjna i wysokomięsne żywienie. Przebywa na dt w Gdyni, lecz zorganizujemy transport na terenie całej Polski. W celu adopcji proszę o kontakt telefoniczny.