Dzień dobry,

trudno jest mi pisać to ogłoszenie, jeszcze trudniej jednak patrzeć na to, że mój pies się męczy i jest nieszczęśliwy. Zastanawiam się co zrobić i w końcu zdecydowałam poszukać pomocy i rozwiązań także na zewnątrz.

Poszukuję odpowiedniego miejsca na spędzenie spokojnej starości dla mojego pieska, który ma 11,5 roku.
Mam ją od 11 tygodnia życia, kiedy wzięłam ją ze schroniska jako szczeniaka.

Była zdrowym, wesołym szczeniaczkiem, uwielbiającym psocić i ganiać za piłką. Ale także uganiać się w zasadzie za wszystkim co się tylko porusza. Bardzo szybko dały o sobie znać zdolności i potrzeby pasterskie.

Nie jest to pies, który lubi się łasić, przytulać, potrzebuje miziania. Krótkie powitanie rano wystarczy, by potem pies chodził właściwie swoimi ścieżkami. Uwielbia biegać za piłką, stróżować, pilnować. To jest jej misja, jej zadanie. Czuje się szczęśliwa, gdy może to robić.

Jakiś czas mogła spędzić na wsi i był to zupełnie inny pies. Szczęśliwy, spełniony, pełen werwy i poczucia bycia ważnym i potrzebnym.

Niestety mieszkamy w mieście i nie ma możliwości by pies przebywał dłużej tam na wsi. Widać jak bardzo jej tego brakuje. Stała się psem lękowym, choć nie ukrywam - zawsze w mieście takim psem była. To wieś i przestrzeń jest jej przeznaczeniem.

Nie ulica, samochody, autobusy, hałasy i zamknięcie w mieszkaniu.

Przykro jest mi patrzeć jak boi się wyjść na spacer. Jak nie może spełniać swoich potrzeb.

Dlatego postanowiłam spróbować poszukać jej miejsca, w którym mogłaby szczęśliwie spędzić ostatnie lata życia.

Jestem gotowa zapewniać jej dożywotnio karmę, opłacać coroczne szczepienia przeciwko wściekliźnie.

Chcę tylko, by była szczęśliwa.

Jest psem bardzo wrażliwym, czujnym. Gdy ktoś choruje to leży przy łóżku, a jeśli od niego odchodzi to ewidentnie raz na jakiś czas podchodzi i zagląda jak się ktoś czuje. Jest to niesamowite.

Nie brudzi, zrzuca sierść 2x do roku, ale nie jest to jakieś bardzo uciążliwe. Jest wysterylizowana.

Jest bardzo zdrowym psem, jedyne co trzeba jej zapewnić to odpowiednia karma. Po kurczaku dostaje rozwolnienia. Raz zdiagnozowano u niej zapalenie trzustki, ale zostało to wyleczone i od tamtego czasu piesek je karmę suchą Bosch Sensitive oraz mokrą Wiejska zagroda.

Jedynym rozwiązaniem zaproponowanym przez weterynarza jest podawanie leków przeciwlękowych.

Postanowiłam jednak spróbować poszukać innych rozwiązań.

Będę wdzięczna za wszelkie wiadomości i próby pomocy.

Załączam zdjęcia pieska z różnych okresów jego życia.
Łudząco przypomina rasę owczarka australijskiego typu KELPIE.