Błagam o pomoc dla tych piesków, jeżeli nie znajdą domu to świat o nich zapimni. Pieski przebywają w schronisku bez wolontariatu, czy mają tam zostać do końca swoich dni?

Zapomniane psy z podlaskiego schroniska
W albumie psów do adopcji schroniska w Krzeczkowie pojawiły się dzisiaj 4 zdjęcia nowych psów – same młodziutkie, piękne, w tym 2 szczeniaki, a 2 pozostałe to jeszcze psie „nastolatki”. Nie wiemy, czym sobie tłumaczyć to, że bezdomnych zwierząt przybywa zamiast ubywać – bezduszność i głupota „ludzi” jest niepojęta. Oto tych czworo nowych nieszczęśników:
Jasionówka
1. I 1779/23 – ma dom
malutki 5-miesięczny chłopak, szczuplutki, z domieszką terierskiej krwi. Czym zasłużył na wyrzucenie z domu? Jak taki dzieciak zdążył na to zasłużyć? Wystarczy, że się urodził? Może jednak ktoś się zachwyci jego beżowymi uszkami i słodkim czarnym noskiem? Green House to nie jest miejsce dla szczeniaków.
Mońki
2. I 2211/23 – szuka domku
kudłaty koleżka ma ok. 2 lata i już zdążył się dowiedzieć co nieco o bezdomności. Ma piękne oczy, piękny nos, ciekawe, karmelowo-szare umaszczenie, nie sprawia wrażenia dużego (ale schronisko tak robi zdjęcia, żeby tego nikt nie wiedział). Może taki piękny chłopak nie musi długo czekać na nowy dom? Wiele zależy od Was..
Jaświły
3. I 1777/23 –ma dom
podobno ok. roczna sunia, mała, drobniutka, biszkoptowa, w białych skarpetkach i z różowym noskiem, bezdomna już w tym wieku. Po co żeś jej człowieku pozwalał przyjść na świat? Po to, żeby pokazać, jak może być pięknie, a potem ją wyrzucić? Może ktoś zechce stać się dla niej prawdziwym opiekunem?
4. I 1778/23 – ma dom
totalne barbarzyństwo, czyli 2-miesięczne psie dziecko w schronisku – być może biszkoptowa sunia ze zdj. 3 jest jej mamą. Jeśli tak, tym gorzej to świadczy o „człowieku”, który je wyrzucił. Może dla obydwu znajdą się prawdziwi ludzie?
Telefon do schroniska: +48+ 604+ 798 +164