Nie dość, że czarne to jeszcze w wirusem kociej białaczki.
Zosia i Zuzia.

Pech na całej linii, bo kto będzie chciał dać Im dom i do tego wspólny?
Bo nie wyobrażam sobie, żeby je rozdzielić i dołożyć stresu. Dziewczynki są niemal identyczne - rozróżniam je po kolorze oczu i Zosia ma więcej białego futerka pod szyją.

Dziewczynki są siostrami, mieszkają u mnie ponad rok. Są prześliczne, Kochane i wstydliwe ale wiem, że zaufanie do Opiekuna to przełamie. Przełamie to kontakt, tulenie, głaskanie, zabawy i przysmaki- bo na przysmaki przychodzą do głasków.
Wirus felv to wirus kociej białaczki- Bo Kochani- takie Kotki, które mają wirusa białaczki nie są trędowate, o nie!! i w dobrych warunkach, z troskliwymi Opiekunami mogą żyć latami, a złotej kuli nikt z nas nie ma i nie wie, kiedy przyjdzie jego kres.
Dziewczyny doceniają to, że tymczasowo mają dom, bo dużo Kotków tego nie ma ale bardzo chciałyby być ważne dla swojego Człowieka.
Wtulić się w niego, mruczeć mu różne kocie melodie do uszka. Tak strasznie tęsknią za tuleniem.

wiek: ponad 1,5 roku (03/2022)
kastracja: tak
szczepienie: tak
felv: dodatni
fiv: ujemny
chipy: tak

Mieszkamy w Łukowie/ lubelskie
Szukamy Opiekunów, którzy zapewnią nam troskliwą opiekę i zapewnią bezpieczny dom.
Nasza Pani od której mamy obecną opiekę chce dla nas jak najlepiej i prosiła o przekazanie informacji, że szukamy domu w całym kraju i pomoże w kwestii transportu.