Nigdy nie zapomni, jak bolało, ale wybaczył. Nadal widzi w człowieku dobro.
Prosimy o szansę dla naszego ulubieńca - Koko.
Nauczono go, że można go bić gdy ma się gorszy dzień. Do schroniska trafił jako wrak psychiczny.
Koko, gdy trafił do schroniska był psychicznym wrakiem psa.
Okrucieństwo jakiego doświadczył miał wyryte we wzroku pełnym strachu i bólu.
Obdarto go z godności i marzeń. Jako szczeniaka przykuto do łańcucha!

Złamany.
Bity, gdy tylko Pan miał gorszy dzień.
Bał się nawet spojrzeć prosto w oczy.

Dzisiaj Koko zaufał ponownie. Poznał, że ludzka ręka może nie tylko krzywdzić.
Mimo traum, które przeszedł- on wciąż widzi w człowieku dobro.

Cóż z tego, człowiek wciąż go nie widzi.
Już ponad rok nikt o niego nie zapytał.

Koko to bardzo mądry pies, który marnuje swój potencjał za kratami.
Cóż z tego, że przełamał lęk przed człowiekiem, którego wielbi.
Większość czasu spędza sam w kojcu.

Tak bardzo cieszy się z każdych odwiedzin- obejmuje łapkami dłonie i zamiera, jakby chciał zatrzymać tą chwilę jak najdłużej.
Przytula się, liże po dłoniach nawet nowo poznane osoby.

Jest pięknym psem, o bardzo miłym charakterze. Jest posłuszny, nigdy nie wykazał agresji w stosunku do człowieka.

-Koko ma ok. 6 lat
-Waży ok. 20 kg
-Jest kastrowany
-Trzeba się liczyć z potrzebą nauki czystości
-Musi być jedynakiem- nie dogaduje się z innymi psami.

Koko przebywa w schronisku w woj. opolskim w okolicach Namysłowa.

Kontakt z wolontariuszką: 50*******29

Bardzo chcielibyśmy, żeby ktoś dał mu szansę i pokazał mu życie z dobrej strony.