Jest rok 2007. Steve Jobs gdzieś tam właśnie prezentuje pierwszego Iphone’a, NASA wysyła w kierunku Marsa pierwszy bezzałogowy lądownik Pheonix, Polska remisuje z Portugalią 2:2. Ciebie jednak żadna z tych nowin nie interesuje. To nieważne.
Ważne jest tylko jedno. Nowy rower. Tak, bo Ty masz nowy rower.
Giant glory FR, rozmiar M.
Jest piękny. A Ty właśnie ubierasz kask i jedziesz.

Pamiętasz to uczucie? Teraz możesz poczuć się tak jeszcze raz. To nie jest tak, że ja sprzedaję rower. Ja sprzedaję marzenia, uczucia, radość i szczęście zaklęte w dwa koła. Ja sprzedaję beztroskę otoczoną piękną ramą. Jest też jeszcze kilka innych rzeczy. Oto one:

Rama rozmiaru M,
Amortyzator przód: Marzocchi bomber 888VF2
Dumper: Rock Shox Vivid R2C
Stery: Cane Creek
Hamulce przód i tył: Shimano Saint BR-M820
Tarcze hamulcowe: Icestop 203mm
Przerzutka tył i manetka: Shimano zee 10 przełożeń
Kierownica i mostek: Sunline
Korba: Shimano Saint
Pedały: Ht platgormy
Gripy: Odi (nowe)
Opony Maxxis Minion DHR II 2.4
Obręcze: Mavic 26"
Piasty: Novatec

Zapytasz pewnie dlaczego go sprzedaję? To trudne i smutne. Nie mam czasu. Nie tak ogólnie, bo każdy jakiś czas ma, ale ja nie mam czasu akurat na jeżdżenie rowerem. I gdy tak stoją te moje marzenia, uczucia, radość i szczęście, to mi smutno. I sprzedaję. Okazja niepowtarzalna.

Rower jest z roku 2007, więc z czasów kiedy robiło się to porządnie, nikt nie myślał o ilości, a o jakości. I tutaj jakości jest dużo.
Jest tutaj zupełnie nowy napęd (łańcuch i tylna zębatka) oraz gripy zamontowane dosłownie wczoraj. Możesz być pierwszą osobą, która będzie w nich trzymała kierownicę.

Jasne, rower ma lekkie rysy na ramie, warto wymienić tylną oponę. Lewa laga, w niej trochę puszcza uszczelka. Ale to nic, po lekkich poprawkach rower będzie jeździł jak nowy.

Polecam, jeśli szybko nie sprzedam to się rozmyślam.