Prywatne
Opis
Przebywa w Radomiu.
Już Cię nie odbiorą Najdroższy, ale my zrobimy wszystko, by znalazł najcudowniejszą Rodzinę na świecie.
Dżeki został znaleziony w październiku na pewnym osiedlu.
Pierwsze dni płakał i był do nas bardzo nieufny. Po kilku dniach pojawiła się wiadomość ze zdjęciem i pytaniem - czy czasem do nas nie trafił. To był On. Tego samego dnia Dzekiego odebrała Właścicielka. Radość Psa była ogromna.
Za kilka dni znowu pojawił się w schronisku przywieziony przez Straż Miejską.
Dzwoniliśmy do Właścicielki - zobowiązała się do poprawienia kojca, w którym mieszkał. Mijały kolejne dni Psa nikt nie odbierał a On wspinał się po siatce i zwyczajnie płakał. Serce ściska, jak pomyślimy o tamtych dniach.
Po jakimś czasie Właściciele poinformowali nas, że przeprowadzają się do bloku, a Psa nie mogą zabrać ze sobą.
Pies, który ma 1,5 roku już po takich przejściach !!!!
Dżeki nie umiał chodzić na smyczy, a wystarczyło kilka dni spacerów , by zrozumiał, że smycz to nic strasznego.
Czy pogodził się z pobytem za kratami? Zapewne nie. Na swój sposób przeżywa- tylko inaczej.
Już nie płacze, ale widać, ogromny smutek i zdezorientowanie.
Widząc setki oczu spoglądających zza krat codziennie zadajemy sobie pytanie - jak można spokojnie zasnąć wiedząc , że nie ma obok Czworonoga, który witał każdego dnia swojego opiekuna?
Jak można spokojnie wstać, zjeść śniadanie, ubrać się do pracy i normalnie funkcjonować???
OBIECAŁYŚMY DŻEKIEMU, ŻE TU NIE ZOSTANIE...
Dogaduje się z innymi Psiakami, coraz śmielej podchodzi do nas i Wolontariuszy. Daje się głaskać i jest bardzo przyjazny.
Szukamy domu w blokach, bo pokonuje ogrodzenia.
Wiek 1,5 roku.
Zaszczepiony, zaczipowany. Niebawem zostanie wykastrowany.
Prosimy Was -- udostępniajcie.
Bardzo prosimy o niekomentowanie postępowania "właścicieli". Skupmy się na szukaniu kochającej Rodziny dla Tego Młodzieńca, bo to jest najważniejsze.
Transport we własnym zakresie.
Kasia 50*******47
Ola 53*******74
Już Cię nie odbiorą Najdroższy, ale my zrobimy wszystko, by znalazł najcudowniejszą Rodzinę na świecie.
Dżeki został znaleziony w październiku na pewnym osiedlu.
Pierwsze dni płakał i był do nas bardzo nieufny. Po kilku dniach pojawiła się wiadomość ze zdjęciem i pytaniem - czy czasem do nas nie trafił. To był On. Tego samego dnia Dzekiego odebrała Właścicielka. Radość Psa była ogromna.
Za kilka dni znowu pojawił się w schronisku przywieziony przez Straż Miejską.
Dzwoniliśmy do Właścicielki - zobowiązała się do poprawienia kojca, w którym mieszkał. Mijały kolejne dni Psa nikt nie odbierał a On wspinał się po siatce i zwyczajnie płakał. Serce ściska, jak pomyślimy o tamtych dniach.
Po jakimś czasie Właściciele poinformowali nas, że przeprowadzają się do bloku, a Psa nie mogą zabrać ze sobą.
Pies, który ma 1,5 roku już po takich przejściach !!!!
Dżeki nie umiał chodzić na smyczy, a wystarczyło kilka dni spacerów , by zrozumiał, że smycz to nic strasznego.
Czy pogodził się z pobytem za kratami? Zapewne nie. Na swój sposób przeżywa- tylko inaczej.
Już nie płacze, ale widać, ogromny smutek i zdezorientowanie.
Widząc setki oczu spoglądających zza krat codziennie zadajemy sobie pytanie - jak można spokojnie zasnąć wiedząc , że nie ma obok Czworonoga, który witał każdego dnia swojego opiekuna?
Jak można spokojnie wstać, zjeść śniadanie, ubrać się do pracy i normalnie funkcjonować???
OBIECAŁYŚMY DŻEKIEMU, ŻE TU NIE ZOSTANIE...
Dogaduje się z innymi Psiakami, coraz śmielej podchodzi do nas i Wolontariuszy. Daje się głaskać i jest bardzo przyjazny.
Szukamy domu w blokach, bo pokonuje ogrodzenia.
Wiek 1,5 roku.
Zaszczepiony, zaczipowany. Niebawem zostanie wykastrowany.
Prosimy Was -- udostępniajcie.
Bardzo prosimy o niekomentowanie postępowania "właścicieli". Skupmy się na szukaniu kochającej Rodziny dla Tego Młodzieńca, bo to jest najważniejsze.
Transport we własnym zakresie.
Kasia 50*******47
Ola 53*******74
ID: 880584094
xxx xxx xxx
Dodane 25 kwietnia 2024
Rudy średniej wielkości pies czeka na wyrozumiały dom
Za darmo
Użytkownik
Lokalizacja