Silnik zrobiłem dla siebie, ale że go na razie nie potrzebuję to chętnie go odsprzedam. Każdy miłośnik tych silników zna największą bolączkę- wywalający płyn z powodu uszczelki pod głowicą.
Rozebrany żeby splanować powierzchnię bloku, dodatkowo naciągnięty nowy hon na cylindry.
Każdy kto ma styczność z częściami samochodowymi, zna ich niską jakość. Dlatego że panewki i pierścienie po 450 tysiacach były jak nowe więc zostały.
Głowica jeszcze nie przykręcona więc kupiec może zweryfikować stan silnika.