Śnieżka drugi raz wróciła z adopcji… znowu zawinił człowiek.
Jesteśmy przerażone i zdruzgotane po co ktoś robi coś takiego… Śnieżka w swoim domu adopcyjnym spędziła ROK czasu! Po roku wróciła, ponoć kotka nie wchodzi w interakcje z człowiekiem, sika na łóżko i ogólnie jest okropnym kotem i to oczywiście nasza wina…
Na nic się zdały rozmowy przed adopcyjne o wprowadzeniu zwierzęcia i potrzebie spokoju by mogła się zaaklimatyzować... Dziwnym trafem u nas Śnieżka była grzecznym, spokojnym, miziającym się kotem, w domu w którym jej opiekunka „jej nie lubiła” , kotka od samego początku jak wynika z rozmów nie mogła się zaaklimatyzować. Po co więc traumatyzowali kota przez ROK??? Ta sytuacja nie jest warta przytaczania głupot jakie usłyszeliśmy, łącznie z tym że jedna z osób która przyjechała z Panią adoptującą, chwaliła się, że jeden dzień w tygodniu śpi na balkonie bo zmienia się w Wilkołaka… brak słów… sami sobie przeczytajcie …, to wystarczy by nakreślić obraz sytuacji. Pierwszy sygnał o tym że coś jest nie tak pojawił się w październiku po naszym zapytaniu co u kota i braku kontaktu ze strony adoptującej. Zaleciliśmy badania kotki, skorzystanie z feromonów uspokajających, zmianę otoczenia, wyciszenie kota. Oczywiście nie zareagowano na nasze prośby. Nic nie zrobiono by Śnieżka poczuła się bezpieczna i kochana. To była chwilowa zachcianka. Nikt jednak nie wie po co było marnować tyle czasu.
Podsumowując kot przez rok był niechciany, niekochany i traktowany jak przedmiot przez co w pełni dajemy wiarę, że mogły się pojawiać problemy z zachowaniem, Śnieżka przez rok żyła w strachu. Wiecie co jeszcze nas przeraża… że ta Pani miała być rewelacyjnym domem, studentka weterynarii… ten człowiek kiedyś będzie leczył zwierzęta, będzie w ogóle z nimi przebywał. To jest straszne.
My bijemy się w pierś, że rok temu podjęliśmy taką decyzję i Śnieżka pojechała do tego domu, który nas oszukiwał od samego początku, a do posiadania zwierzęcia podchodzi jak do posiadania pary gaci. Zawsze można wziąć nowe.
Śnieżka po wyciszeniu, badaniach i obserwacji będzie szukała domu ponownie. Domu ostatecznego, który ją pokocha i da spokoju, którego ona tak bardzo potrzebuje! Osoby zainteresowane proszone są o wypełnienie ankiety przed adopcyjnej, po której kontaktujemy się telefonicznie: https://docs.google.com/forms/u/3/d/1bbvpSvVUIWIhFaFPqCeZhrA7MJM4wD62Tm9QS_PNjfE/edit#response=ACYDBNjXh2hlIj4iPxIbsIxtU5bo1AT45jcZTnnBH2STSO-J8rwOxkPRIT_lk8mGKhR5feo (link prosimy skopiować i wkleić w pasku adresowym przeglądarki internetowej)