Przebywa w Radomiu.

Co musiało Go spotkać, że tak bardzo się bał?

Krecik, gdy trafił do schroniska był przerażony, łysy od pcheł.. z pewnością długo się błąkał.

Dotyk człowieka paraliżował Go i robił wszystko byleby od niego uciec. Siedział skulony w boksie i nie chciał wyjść nawet na spacer, a Jego oczy mówiły same za siebie... Dużo wycierpiał, nie mogliśmy Go tak zostawić.

Podczas pierwszych spacerów szedł najdalej jak się da od człowieka. Smyczy z pewnością nie znał. Ciągnął, a z każdym pociągnięciem panika.

Wszystko nagle zaczęło się zmieniać. Odnalazł zaufanie i poczucie bezpieczeństwa w nas, zrozumiał, że już nic Mu nie grozi. Uwielbia wchodzić na kolana, a na nich delikatnie wtula się. Jest spokojnym Psem, który jeszcze uczy się chodzenia na smyczy. Widzimy jak bardzo stara się, aby pokonać swój strach.

Dobrze dogaduje się z innymi Psami, na ich widok bardzo się cieszy.

Szukamy cichego i spokojnego Domu, w którym Krecik zostanie prawdziwym członkiem rodziny!

Urodził się w 2017 roku. Waga ok 10 kg.
Wykastrowany, zaszczepiony, zaczipowany.

Kasia 50*******47
Ola 53*******74
Klaudia 60*******53