Piękna, delikatna suknia ślubna na szczupłą kobietę (na co dzień noszę rozmiar S/36), która- jak to suknia- założona była tylko raz. Jest po praniu w salonie, jest jak nowa, zupełnie niezniszczona. Kupiona w łódzkim salonie Martin Andre, katalogowo kolor ivory+cappucino.
Suknia składa się z wierzchniej warstwy którą stanowi tiul w kolorze ivory (na dole gładki, na górze stanowi luźną "bluzeczkę" na którą naszyty jest haft o motywie roślinnym z drobnymi perełkami, perełki są także przy dekolcie i na rękawach; góra i dół sukni stanowią jedną całość, nie jest tak, że coś da się "rozmontować"), kolejna warstwa to "halka" z grubszej tkaniny w kolorze cielistym oraz gorset także w cielistym kolorze, ozdobiony delikatnym haftem i drobnymi cekinami. Nałożenie tiulu ivory na cielisty spód sukni tworzy złudzenie, że cała suknia jest w kolorze...lekko morelowym? różowawym? Ja nazywam to kolorem szampańskim.
Suknia ma dopasowany gorset, z tyłu zapinana na ukryty suwak oraz drobne guziczki. Ma pięknie wycięte plecy.
Uszyta na wzrost 171 cm + 6 cm obcas. Pod biustem mam ok. 73 cm, noszę miseczkę B, w talii mam 67-68 cm.
Suknia do przymiarki, obejrzenia i odbioru osobistego w Ozorkowie pod Łodzią.