Cykotka lub Kluska

Sunia przebywa obecnie w schronisku w Józefowie k.Legionowa.
Nietypowe imię Cykota wzięło się stąd, że jest lekko zalękniona (czyli się cyka) i niemalże cały czas chodzi lub biega z podwiniętym ogonem:) Jej zalęknienie jest niespecjalnie szkodliwe- ani trochę nie przekłada się na agresję w stosunku do ludzi lub innych zwierząt lub nadmierne wycofanie, ucieczki , chowanie się itp.
Z innymi psami dogaduje się świetnie- na zdjęciach z owczarkiem Szaronem z którym przez długi czas mieszkała w jednym boksie i innym znajomym z sektora czyli Luckiem.
Co do ludzi- jak do kogoś się przyzwyczai to bez problemu przychodzi i daje się głaskać aczkolwiek trzeba uważać żeby nie wykonywać zbyt gwałtownych ruchów bo bidulka podwija ogon i trochę się kuli- dlatego właśnie nazywa się Cykota:)
Drugie imię czyli Kluska (żartobliwe)- bo się jej odrobinę utyło i nieco się na schroniskowej diecie zaokrągliła choć właściwie nie wiadomo jakim cudem, bo mieszkała w jednym boksie ze wspomnianym już owczarkiem Szaronem , który zjadał swoją miskę i do tego wyjadał połowę z miski przeznaczonej dla niej.

Mieszkanie z Szaronem miało być może też inne konsekwencje- mianowicie Kluska na spacerach jest niesamowicie zdyscyplinowana. Zachowuje się niemalże jak gołąb w stadzie, który wykonuje na niebie te same ruchy co jego towarzysz obok. Ja idę - Kluska idzie cały spacer blisko przy nodze jak owczarek:), ja się zatrzymuję- Kluska staje niemalże dokładnie w tym samym momencie. Siadam - Kluska kładzie się gdzieś w pobliżu i czeka na kolejne ruchy przewodnika:)

Ogólnie- bardzo pozytywna i ładna sunia, która bardzo często (co widać na zdjęciach) wygląda tak jakby się cały czas uśmiechała. Jej tusza to tylko kwestia wybiegania na działce lub w terenie- niestety nawet przy silnym zaangażowaniu wolontariuszy psy w schronisku nie maja tyle spacerów co w domu przy właścicielu.
Przed adopcją można umówić się jedno- lub kilkukrotny spacer z Cykunią po lesie tak aby ją lepiej poznać.

W żadnym wypadku nie oddamy suni na łańcuch.
Tel bezpośrednio do schroniska 694#642#098 (wpisywać bez haszów)
Michał: 507#303#255
Kasia: 691#537#446

UWAGA: Proszę się nie bać adopcji dorosłych psów ze schroniska. Wszystkie psy są odrobaczone, zakrapiane środkami odstraszającymi kleszcze, pchły i inne insekty, w razie potrzeby leczone przez weterynarzy, dobrze odżywione i w większości także bardzo dobrze zsocjalizowane, nad czym pracuje wielu młodszych i starszych wolontariuszy-pasjonatów. Psy od pracowników schroniska i wolontariuszy dostają głaskanie, przytulanie i spacery -więc garną się do ludzi, którzy kojarzą się im z troską i opieką; zatem bardzo łatwo przyzwyczają się do właścicieli którzy okażą ia. im choć trochę czułości i zaangażowania.