Kilka faktów o Tajsonie:

Pierwsze primo: duży pies dla poważnych ludzi. Nie jakieś szczekające, blokowe popierdółki. Kawał psa z krwi i kości dla amatorów dużych ras

Drugie primo: tajsonowa masa + grube futro = idealny zimowy wieczór. Zapodasz sobie „Grę o tron” i czujesz się jak John Snow leżące na dywanie z niedźwiedzia. Jest się do czego przytulić. A propos, jak Cię stara wkurzy, to idź spać z psem do salonu i po problemie. Nawet lepsze towarzystwo i w końcu ktoś z sercem.

Trzecie primo: Tajson lubi ludzi, ale relacje psie są chłodne jako spojrzenie Macierewicza. Zatem pies-jedynak. Wskazany w domu osiłek, stały bywalec siłowni, facet trenujący do Ninja Warrior, ktoś, kogo Tajson nie pociągnie za sobą na widok psa. Poza tymi okazjonalnymi zrywami ziomo chodzi ładnie, nawet kręci pupką jak latynoski w Rio.

Tajson chce z Tobą wpieprzać kaszankę in da house, więc nie bądź żyła - podziel się posiłkiem i wpieprzajcie razem. Profit.

Schronisko Konin (woj. wlkp). Tel. 63 243 80 38