Cześć!
Mam na imię Oscar, mój wiek jest szacowany na jakieś 6 lat, jestem sporej wielkości.
Mieszkam w schronisku...

Ani mój wdzięk, ani czar, ani piękna, harmonijna budowa - nawet moje bursztynowe oczka - nie uchroniły mnie przed bezdomnością.
Jestem jedną z wielu biednych istot, które mocno zawiódł człowiek...

Bardzo chciałbym zostać czyimś przyjacielem, ukochanym członkiem rodziny.
Wszyscy bardzo mnie chwalą, nawet rodziny, które wyprowadzają mnie w schronisku - pokocham całym sercem...

Jaki jestem?
Bardzo kochający i uczuciowy, choć w pierwszych chwilach na spacerku skupiam się na tym, co mnie otacza, a nie na człowieku.
Gdy się wyciszę, cieszę się człowiekiem, czerpię ze wspólnej chwili całym sobą...pokazuję brzuszek, nastawiam się do głaskania, daję łapkę...
Jestem bardzo otwarty i przyjacielski, chętnie nawiązuję kontakt z człowiekiem - ciotki wolontaiuszki mówią, że straszny ze mnie czaruś.
Nie mam problemu z zakładaniem szelek.

Uwielbiam ruch, jestem energicznym pieskiem.
Kocham spacery na łonie natury - węszenie, eksplorację, odkrywanie razem z ukochanym człowiekiem. Ubóstwiam wspólne tuptanie w lesie - aktywność, jak i postoje, podczas których kładę się w trawie, obok siedzącego człowieka, zamykam oczy i na chwilę zapominam o tym, że to nie mój własny opiekun, że czekam na dom...

Bardzo chętnie się do Ciebie przytulę, potowarzyszę Ci, nacieszę się z Tobą ciszą podczas spaceru...
Po prostu będę przy Tobie całym swoim kochającym sobą.

Poszukuję odpowiedzialnego domu już na zawsze - nie zawiedź mnie, proszę.
Nie darzę sympatią innych piesków, muszę być psim jedynakiem - chcę mieć swojego opiekuna lub rodzinkę na wyłączność.

Jestem podopiecznym schroniska mieszczącego się nieopodal Tarnowskich Gór.
Jeżeli jesteś zainteresowany/na moją adopcją, zadzwoń pod numer kontaktowy podany w ogłoszeniu.
W razie braku odbioru telefonu, wyślij SMS z prośbą o kontakt w mojej sprawie.