Prywatne
Stan: Używane
Gatunek: Literatura faktu, reportaż
Opis
Ukraina przystanek wolność
Wiesław Romanowski
ok wydania: 2007
Rodzaj okładki: Miękka
Autor: Wiesław Romanowski
Stan: Jak nowa
Wymiar: 10cm x 13cm
Ilość stron: 194
Waga: 0.23 kg
Namiot jest częścią ekwipunku podróżnika. Ukraińcy są podróżnikami. Podobnie jak wielu poddanych byłego imperium szukają drogi do wolności. Jest to wędrówka - co pokazuje też przykład ich sąsiadów zza Bugu, Łaby i znad rzeki Moskwy - bez końca, ale z nadzieją na w miarę szczęśliwe zakończenie. Namiot pełnił w niej dotychczas rolę szczególną, był symbolem obywatelskiego protestu, dawał skrawek wolności. W czasach Leonida Kuczmy, rozstawiony na Chreszczatyku, głównej ulicy Kijowa, poszerzał obszar wolności, czym z natury rzeczy zagrażał bezpieczeństwu oligarchicznego państwa, dlatego też był sprawnie, z determinacją demolowany przez milicję i wywożony. W listopadzie 2004 roku, po sfałszowanych wyborach prezydenckich, bracia kozackiego rodu znów rozstawili namioty, usiedli w nich na styropianie - przypomnijmy, że ten budowlany materiał stosowali już wcześniej w podobnych okolicznościach pracownicy pewnej bałtyckiej stoczni, noszącej imię wodza proletariackiej rewolucji — i zaczęli najpierw cicho, a potem coraz głośniej skandować: "Juszczenko, Juszczenko", a echo, co szło po świecie, dopowiadało: „Wolności, wolności". Juszczenko przyszedł. Kiedy namioty pojawią się znów?
Wiesław Romanowski
ok wydania: 2007
Rodzaj okładki: Miękka
Autor: Wiesław Romanowski
Stan: Jak nowa
Wymiar: 10cm x 13cm
Ilość stron: 194
Waga: 0.23 kg
Namiot jest częścią ekwipunku podróżnika. Ukraińcy są podróżnikami. Podobnie jak wielu poddanych byłego imperium szukają drogi do wolności. Jest to wędrówka - co pokazuje też przykład ich sąsiadów zza Bugu, Łaby i znad rzeki Moskwy - bez końca, ale z nadzieją na w miarę szczęśliwe zakończenie. Namiot pełnił w niej dotychczas rolę szczególną, był symbolem obywatelskiego protestu, dawał skrawek wolności. W czasach Leonida Kuczmy, rozstawiony na Chreszczatyku, głównej ulicy Kijowa, poszerzał obszar wolności, czym z natury rzeczy zagrażał bezpieczeństwu oligarchicznego państwa, dlatego też był sprawnie, z determinacją demolowany przez milicję i wywożony. W listopadzie 2004 roku, po sfałszowanych wyborach prezydenckich, bracia kozackiego rodu znów rozstawili namioty, usiedli w nich na styropianie - przypomnijmy, że ten budowlany materiał stosowali już wcześniej w podobnych okolicznościach pracownicy pewnej bałtyckiej stoczni, noszącej imię wodza proletariackiej rewolucji — i zaczęli najpierw cicho, a potem coraz głośniej skandować: "Juszczenko, Juszczenko", a echo, co szło po świecie, dopowiadało: „Wolności, wolności". Juszczenko przyszedł. Kiedy namioty pojawią się znów?
ID: 862657904
Dodane 13 maja 2024
Ukraina przystanek wolność Wiesław Romanowski
Tylko przedmiot
7 zł
Cena z Przesyłką OLX
Użytkownik
Lokalizacja