Zuzia to podrostek, który od urodzenia przeszedł przez piekło bezdomności, codziennie walcząc o przetrwanie. Przyszła na świat w miejscu gdzie uznawano ją za szkodnika.
Jej mama któregoś dnia nie wróciła, a dwa kocięta (jej rodzeństwo) zostały pozbawione życia.
Z pomocą ruszyły karmicielki, które mimo różnych trudności nie poddawały się i złapały maluchy - zapchlone, z zaropiałymi oczkami, z brzuchami wzdetymi od pasożytów i syczące jak węże na człowieka...
Proces oswajania nie był łatwy, a leczenie zupełnie dzikich kotów jest ogromnym wyzwaniem.

Pierwsza oswoila się Panna Zuzia, jak na kobitkę przystało, ciekawość wygrała i tak zaczęła przychodzić na głaskanie.

Zuzia ma 8-9 miesięcy, jest po szczepieniu, czeka na kastrację.
Na co dzień jest ostrożna i rozważna, nie idzie na żywioł. W nowym miejscu zaszywa się w bezpieczny dla niej miejscu i obserwuje. Zdecydowanie będzie potrzebowała czasu na zaufanie. Zuzia walczyła z infekcjami górnych dróg oddechowych. Niestety zanim trafiła do domu tymczasowego miała przerwane leczenie kociego kataru.

W obecnym domu tymczasowym jest już od lutego. Zrobiła ogromne postępy. Najchętniej przychodzi wieczorową porą do łóżka i nie odstępuje opiekunki na centymetr. Przytula się, ociera i mruczy.

Koteczka przebywają w domu tymczasowym w Zamościu woj lubelskie. Pomagamy w transporcie do nowego domu.
Pierwszym krokiem jest wypełnienie ankiety. Obowiązuja procedury adopcyjne, wizyta przedadopcyjna w domu przyszłych opiekunów i podpisanie umowy adopcyjnej.
Kontakt przez OLX lub 5 jeden 1 zero 9 osiem 0 jeden 3 z dopiskiem Zuzia.