Cześć,

do sprzedania mam Polo, 2004, 1.2, benzyna, szalone 54 konie.
O ile pamiętam, samochód do Polski przyjechał z Niemiec.
W Polsce jestem pierwszym właścicielem, od nowości drugim.

Samochód u mnie od 2018r - kupiony 'na chwile' na dojazdy do pracy czy na peron, do pociągu, ponieważ szkoda było 'domowych aut'.
Jakoś tak wyszło, że samochód został do 2024.

Samochód był 3cim i 4tym autem w domu, przez co, więcej stoi niż jeździ, ostatnie 2-3 lata to właściwie 'zajmowanie miejsca w domu'. W 2022 / 2023 auto zrobiło 3800km. W okresie 2023 / 2024, od przeglądu do przeglądu dosłownie 349 km.

Co było zrobione;
- przegląd, do maja 2025 ;
- ubezpieczenie, do maja 2025 ;
- akumulator ma ze 3, może 4 miesiące, więc w sumie jest nowy ;
- w zeszłym roku sprężyny przód ;
- 2 lata temu amortyzatory tył ;
- 2 lata temu wydech środkowy ;
- tydzień temu łącznik elastyczny na wydechu ;

Do zrobienia jest na pewno;

- uszczelka pod deklem, ponieważ puszcza olej - ja nie mam zamiaru się już do tego dotykać. Nie będę tego rozkręcać.

- wspomaganie, ginie płyn i co jakiś czas trzeba dolewać. Prawdę mówiąc, nie wiem czy to kwestia magla czy jakiegoś przewodu.

Z rzeczy mniej istotnych;

Zaraz po zakupie samochodu, czyli jakoś 2018 zapalił się 'check' - lambda na wydechu zdechła.

Jako, że ten element, w tym samochodzie, potrzebny jest jak dziura w moście, 'check' dalej się świeci i od 2018r radośnie uśmiecha się do kierowcy przy każdej podróży.

Prawe nadkole, tył - żona upiera się, że to nie ona wjechała w słupek tylko on zaatakował ją - ja jej wierze.

W każdym razie, ze 2-3 lata temu element infrastruktury parkingowej odbił się na błotniku.
Na zdjęciach nie jest to jakoś mega widoczne, ale z bliska widać delikatne, żółto - białe malowanie agresora.

Przednie progi przy nadkolach zaszły delikatnie rudą, po obu stronach.
Auto na oponach zimowych.

Generalnie auto jeździ, skręca, hamuje.
Idealne nie jest i pewnie już nie będzie, ale za to w cenie średniopółkowego roweru.

I to chyba tyle.

Cena do normalnej, rozsądnej negocjacji.
Jak się nie sprzeda, będzie stało kilka lat aż się samo nie rozpadnie.

Auto do obejrzenia w Legionowie / Wieliszewie.
Jeżeli potrzebne będzie więcej zdjęć - śmiało.
W razie pytań pozostaje do dyspozycji, pod telefonem, mailem czy whatsappem.

pzdr,
Daniel.