Witam,
Przedmiotem sprzedaży jest legendarny motocykl WSK 175 KOBUZ z '83 roku, który stał się luksusem w czasach PRL-u.
Motorek w moim posiadaniu niespełna dwa lata, kupiony i doprowadzony do stanu perfekcyjnego, bo taki był cel.
Mający to, a nawet więcej w wyposażeniu niż w dniu opuszczenia fabryki.
Kilka słów co zostało zrobione:
- rama, wahacz, sety, przednie chorągiewki, wypiaskowane i malowane proszkowo
- błotniki, zbiornik, boczki, lampa, piaskowane i malowane na mokro
- nowa kanapa na wzór oryginału
- dołożone kierunkowskazy, wypolerowane na lustro
- dodatkowa stopka boczna z kwasówki polerowanej na lustro
- tylni bagażnik z kwasówki polerowanej na lustro zrobiony na wzór oryginału przez najlepszego w tym fachu Karola G.
- wymienione cięgna, uchwyty itd na kwasówkę polerowaną by nie zaśniedziały po jakimś czasie.
- nowa skrzynka narzędziowa z kwasówki
- ramka tablicy rejestracyjnej z kwasówki polerowanej na lustro
Koła- obręcze piaskowane i malowane na wzór oryginału, nowe szprychy i polerowane  bębny hamulcowe, nowe szczęki.
Nowe opony Mitas z dętkami (opony zbliżone bieżnikiem do Stomil, nowe to nowe, moto nie eksponat, ma jeździć).
Silnik - zrobiony szlif, tłok Alien, nowy wał Duells(koszt 700zł), nowe tarczki sprzęgła, skrzynia zdystansowana i działa wyśmienicie, wszystkie zębatki sprawdzone i część wymieniona na oryginał ZMD, wszystkie łożyska SKF, kartery bez numerów, czyli nowe i ciasne, nowe zębatki, oryginalny zapłon 6V (ustawiony na zegar), nowy akumulator, po sezonie wymieniony olej w skrzyni.
Silnik na dotarciu, zrobiłem dopiero 385 km.
Kobuzik służy do przejażdżek weekendowych.
Wiem co sprzedaje i ręczę za ten motor, a jak chcesz kupić gruza i go wiecznie naprawiać to proszę bardzo.
U mnie wsiadasz i jedziesz bez najmniejszego problemu.

Ci co mają zadzwonić i zaproponować 12-13 k, to proszę o poszanowanie mojego czasu.
Kasztanom mówiącym, że mnie pogięło, proponuje zakup maści na pewną część ciała;)

Przegląd 29.09.2024
OC 06.10.2024

Zapraszam do oględzin i jazdy próbnej.