Prywatne
Opis
SAMOTNOŚĆ I DEPRESJA TO JEGO CICHY ZABÓJCA
Zbyszko vel Ptysiek trafił do nas w połowie lipca w krytycznym stanie.
Odwodniony, z ponad 40-stopniową temperaturą, zrujnowaną morfologią i wysypującymi się z otwartych ran obu łap larwami.
Nie da się opisać Jego cierpienia więc nawet nie będę próbować.
W szpitalu przebywał ponad miesiąc.
Po tym czasie trafił pod tymczasową opiekę do Dorota Widenska . I dopiero Ona odkryła to czego nikt z nas nie był świadomy. Uporczywy wysięk z oka to była oznaka zapadającej się gałki ocznej oraz podrażnienia jej rzęsami przy mruganiu co powodowało przeogromny ból.
Ptysiek przeszedł operację u profesora Balickiego w Lublinie.
Jednak wciąż jeszcze kilka razy dziennie musi mieć zapuszczane krople.
Poza tym przy poruszaniu zaczęła ponownie otwierać się rana na łapce. Diagnoza to dzika kość która powoduje ból i przebija skórę.
W najbliższym czasie czeka Go ponowna operacja usunięcia tej kości.
I tu prośba moi Kochani.
Ze względu na sporą ilość Zwierząt rezydentów i warunki Ptysiek u Dorotki jest odizolowany i chociaż daje Ona z siebie 200 % i poświęca mu każdą wolną chwilę to jednak ma za mało czasu żeby zajmować się Nim tak jak by chciała i tak jak On potrzebuje.
Ptyś jest bardzo samotny, coraz smutniejszy i widać, że brakuje mu towarzystwa Człowieka. Mimo to pięknie poddaje się zabiegom pielęgnacyjnym.
Ratuje nas każda opcja byleby tylko znaleźć kogoś Kto się Nim zajmie i zapewni mu towarzystwo i opiekę.
Zapuszczanie kropli nie jest uciążliwe jeśli Kot przebywa przy Człowieku.
Jeśli Dom nawet Tymczasowy znajdzie się w Lublinie Dorotka zapewni transport na konsultacje okulistyczne a my jako Pionkowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami środki na opłacenie faktur.
Proszę o udostępnianie.
Przecież nie po to ratowałyśmy z Dorotką to biedne Zwierzę, żeby samotnie umierało po kawałku pozbawione towarzystwa Człowieka
Tel.6********80
Zbyszko vel Ptysiek trafił do nas w połowie lipca w krytycznym stanie.
Odwodniony, z ponad 40-stopniową temperaturą, zrujnowaną morfologią i wysypującymi się z otwartych ran obu łap larwami.
Nie da się opisać Jego cierpienia więc nawet nie będę próbować.
W szpitalu przebywał ponad miesiąc.
Po tym czasie trafił pod tymczasową opiekę do Dorota Widenska . I dopiero Ona odkryła to czego nikt z nas nie był świadomy. Uporczywy wysięk z oka to była oznaka zapadającej się gałki ocznej oraz podrażnienia jej rzęsami przy mruganiu co powodowało przeogromny ból.
Ptysiek przeszedł operację u profesora Balickiego w Lublinie.
Jednak wciąż jeszcze kilka razy dziennie musi mieć zapuszczane krople.
Poza tym przy poruszaniu zaczęła ponownie otwierać się rana na łapce. Diagnoza to dzika kość która powoduje ból i przebija skórę.
W najbliższym czasie czeka Go ponowna operacja usunięcia tej kości.
I tu prośba moi Kochani.
Ze względu na sporą ilość Zwierząt rezydentów i warunki Ptysiek u Dorotki jest odizolowany i chociaż daje Ona z siebie 200 % i poświęca mu każdą wolną chwilę to jednak ma za mało czasu żeby zajmować się Nim tak jak by chciała i tak jak On potrzebuje.
Ptyś jest bardzo samotny, coraz smutniejszy i widać, że brakuje mu towarzystwa Człowieka. Mimo to pięknie poddaje się zabiegom pielęgnacyjnym.
Ratuje nas każda opcja byleby tylko znaleźć kogoś Kto się Nim zajmie i zapewni mu towarzystwo i opiekę.
Zapuszczanie kropli nie jest uciążliwe jeśli Kot przebywa przy Człowieku.
Jeśli Dom nawet Tymczasowy znajdzie się w Lublinie Dorotka zapewni transport na konsultacje okulistyczne a my jako Pionkowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami środki na opłacenie faktur.
Proszę o udostępnianie.
Przecież nie po to ratowałyśmy z Dorotką to biedne Zwierzę, żeby samotnie umierało po kawałku pozbawione towarzystwa Człowieka
Tel.6********80
ID: 872243261
xxx xxx xxx
Dodane 21 kwietnia 2024
zbyszko vel ptysiek..tyle wycierpiał.. potrzebuje domu
Za darmo
Użytkownik
Lokalizacja