Zestaw 10 filmów: obrazów ikonicznych, kultowych i widowiskowych.

"Ojciec chrzestny" (1972) Arcydzieło Coppoli, od lat ukochane przez widzów, restauracja cyfrowa z 2007 roku. Do wyboru lektor polski bądź napisy.

"Ojciec chrzestny 2" (1974) Część druga mafijnej sagi rodzinnej familii Corleone. Dwie płaszczyzny czasowe spajają wątki z początku XX wieku oraz z lat 50. Rola DeNiro nagrodzona Oscarem. Samo widowisko przez wielu uznane za jeszcze lepsze od części pierwszej.

"Artysta" (2011) Amerykańsko-francuska koprodukcja, będąca zarazem hołdem, jak i pastiszem kina niemego. Zachwyt Akademii nieco na wyrost, podobnie jak w przypadku "Chicago", którym Marshall przypomniał w 2002 o istnieniu musicalu. Niemniej to kompetentna próba zmierzenia się z legendami mistrzów światłocienia oraz dramaturgii (ba, obecne jest nawet "ocalenie w ostatniej chwili", tak typowe dla D.W. Griffitha;

"Pianista" (2002) Opowieść o harcie ducha i woli życia w czasach Zagłady. Oscar dla Brody'ego za rolę W. Szpilmana, i dla Polańskiego za reżyserię (co wywołało poruszenie tym większe, że za oceanem już stanowił persona non grata).

"Waleczne serce" (1995) Mel Gibson u szczytu popularności, jeszcze kochany przez Hollywood. Tak jak w późniejszych jego dokonaniach, rzeczywistość filmowa jest zerojedynkowa, a scenariusz pełen uproszczeń. Niemniej to wyśmienite widowisko, realistyczne pod kątem wizualnym i wyreżyserowane z żelazną dyscypliną. 5 Oscarów, w tym za reżyserię i najlepszy film.

"Cienka czerwona linia" (1998) Absolutne arcydzieło Malicka i (w mojej osobistej opinii) jeden z najwspanialszych obrazów w historii kina. Historia czerpiąca garściami z pism Thoreau, ideii dualizmu manichejskiego i światopoglądu reżysera. Jednocześnie widowiskowa i zrealizowana z rozmachem, obok "Lśnienia" Kubricka chyba najdoskonalsza autorska adaptacja dzieła literackiego. Zdecydowanie lepszy odbiór film miał w Europie (Złoty Niedźwiedź w Berlinie), w USA przegrał komercyjnie z błahym oraz infantylnym "Szeregowcem Ryanem" Spielberga. IMHO jedna z najlepszych partytur Zimmera, takiego "Gladiatora" przeżuwa i wypluwa.

"Troja" (2004) Film, który powstał w czasie stygnącego zainteresowania wielkimi widowiskami batalistycznymi. Jednak spłycenie wątków mitologicznych nie odczłowieczyło bohaterów (nie)boskiej sceny, a filary w postaci Achillesa i Hektora, zostały z godnością zilustrowane przez Pitta i Banę. Świetny drugi plan, obecni m.in.: Kruger, O'Toole, Gleeson, Cox.

"Duża ryba" (2003) Tim Burton w szczytowej formie, tym razem popuszczający wodze fantazji dla ilustracji konfliktu pomiędzy ojcem i synem. Nie rezonuje aż tak emocjonalnie, jak można by oczekiwać, ale pełno tu mistrzowskich scenek.

"Dwa oblicza zemsty" (1961) Klasyczny western, z Marlonem Brando występującym tutaj w dwóch rolach: aktora i reżysera. Odwrócenie klasycznie rozumianych antynomii, gdzie rzezimieszek powinien nosić gwiazdę, a szeryf zawisnąć na szubienicy. Dobre, pełne cynizmu dialogi i zdjęcia Langa, nominowanego za swoją pracę do Oscara.

"McLintock" (1963) Westernowa adaptacja "Poskromienia złośnicy". Film obfitujący w pełne maskulinizmu i szowinizmu ukłony Wayne'a w stronę płci pięknej, jednak taki urok klasycznego westernu :) Sentymentalne oraz infantylne, jednak Maureen O'Hara błyszczy na ekranie, a całość - o dziwo - da się oglądać.

Filmy używane, w stanie bardzo dobrym. Część posiada zarówno napisy polskie, jak i lektora, część jedynie napisy. "Pianista" jedynie w wersji z lektorem i co dziwne, w formacie obrazu 4:3.
"Dwa oblicza zemsty", "McLintock!" w bardzo słabej jakości, stare analogii transponowane bez odświeżenia cyfrowego, ale innych polskich wydań nie było, a przynajmniej ja ich nie kojarzę.