Piękny wzmacniacz zintegrowany japońskiej inżynierii audio LUXMAN L-570 grający w klasie A, pięknie i solidnie wykonany w każdym detalu, to ponad 30kg aluminium i drewna. To wszechstronnie, klasycznie wyposażone urządzenie z regulacją barwy dźwięku, przedwzmacniaczem gramofonowym,wejsciem CD i wieloma innymi funkcjami, z którymi dzisiaj nie spotykamy się tak często.

Niewiele zintegrowanych projektów jest zbudowanych zgodnie ze standardem, a nie kosztem; większość z nich jest skierowana do tych, którzy chcą wzmacniacza typu „wszystko w jednym”, który brzmi dobrze, nie jest zbyt duży i jest atrakcyjnie wyceniony.

Luxman L-570 przełamuje schemat. Jest to wzmacniacz zintegrowany przeznaczony dla nielicznych osób z głębokimi kieszeniami, które oczekują doskonałej wydajności bez konieczności stosowania oddzielnych przedwzmacniaczy i wzmacniaczy mocy. Czemu nie? Kto powiedział, że bezkompromisowy wzmacniacz musi być umieszczony w osobnych obudowach? W obliczu tych wszystkich rozmów o krótkich ścieżkach sygnałowych, skromna integra ma zdecydowaną przewagę.

Moda na oddzielne przedwzmacniacze/wzmacniacze mocy jest w pewnym sensie dziedzictwem z czasów, gdy królowały lampy. W przypadku problemów związanych z buczeniem i ciepłem sensowne było oddzielenie sekcji niskiego i wysokiego poziomu wzmacniacza. Trudno to dzisiaj uzasadnić w przypadku konstrukcji tranzystorowych, choć jak na ironię L-570 – pracujący w czystej klasie A – emituje więcej ciepła niż większość.

Sprzęt Luxmana jest zbudowany w sposób, w jaki klasyczny japoński sprzęt hi-fi był z lat siedemdziesiątych. Jeśli twoja pamięć nie sięga tak daleko, możesz być zaskoczony taką jakością wykonania; z pewnością jest to dziś rzadkie. Większość nowoczesnych japońskich systemów hi-fi jest dobrze wykończona, ale ich piękno sięga po prostu powierzchowności. W Luxmanie gałki są wykonane z litego aluminium, podobnie jak gruby panel przedni; wystarczy podnieść L-570, aby przekonać się, jak solidny jest.

Dźwięk tego Luxmana jest niezwykle czysty i naturalny. Potrafi odtwarzać delikatnie i szczegółowo, a tworzenie muzyki przebiega bez wysiłku. Nie brakuje mu ognia ani odwagi, ale nie jest dramatyczny, chyba że zostanie mocno naciśnięty. Dźwięk jest raczej wyrafinowany niż agresywny, ale dzięki doskonałej rozdzielczości ma cierpkość i obecność. Bas jest mocny, pełny i okrągły, z ładnym rozkwitem, mimo że jest zwarty i kontrolowany.

Podczas użytkowania L-570 nagrzewa się w dotyku, ale nie jest to niebezpiecznie. Ale musisz zapewnić mu odpowiednią wentylację. Nie ma zbyt wiele czasu na „rozgrzewkę”; dźwięk jest dobry od momentu włączenia, chociaż po około 20 minutach poprawia się nieco.

Stopniowa regulacja głośności zapewnia różne stopnie wzrostu w zależności od pozycji – w środku regulacji wartość wynosi 2,5 dB. Zapewnia to precyzyjne, powtarzalne ustawienia głośności.

L-570 nie posiada samej kontroli barwy, ale oferuje rodzaj kontroli jasności/ciemności, który jednocześnie podnosi basy/obcina wysokie tony (lub odwrotnie), dając subtelne zmiany w jakości tonalnej. Aby uzyskać najlepszy dźwięk, należy nacisnąć przycisk „Direct”, który zapewnia czystszą, krótszą ścieżkę, omijając obwody balansu i kontroli tonu.

Stopień gramofonowy obsługuje zarówno wkładki MC, jak i MM, zapewniając dobry dźwięk LP. Dostępny jest także zestaw zbalansowanych wejść liniowych XLR.

Życie z L-570 okazało się bardzo przyjemne: cywilizowane, niezwykle przejrzyste i bardzo czyste. Potrafi prezentować muzykę w sposób świeży i szczery, pozbawiony fałszywej dramatyzmu. Jest także subiektywnie mocny, biorąc pod uwagę jego stosunkowo niewielką moc wyjściową wynoszącą zaledwie 50 W na kanał.

Niewiele audiofilskich komponentów jest tak starannie wykonanych, a ceny nie można wiązać wyłącznie z wydajnością. Luxman L-570 to produkt luksusowy, mający klasę samą w sobie.

Egzemplarz w stanie idealnym, pięknie gra. Drewno w stanie perfekcyjnym, podobnie jak panel przedni.

Mimo, że wzmacniacz działa, to została przeprowadzona konserwacja, każdy styk i płytka zostały wyczyszczone, a terminale głośnikowe wymienione na "nowocześniejsze", dzięki czemu mozemy podłączyć kable głosnikowe zarówno surowe, zakończone Y, jak i banany. W mojej ocenie egzemplarz wygląda i jest w takim stanie, jakby wyjechał nowy z fabryki.

Wzmacniacz nie posiada żadnych widocznych uszkodzeń, ani zabrudzeń.

W zestawie świetnej jakości transformator o mocy 1000W!