Prywatne
Rok wydania: 1964
Okładka: Miękka
Stan: Używane
Gatunek: Literatura klasyczna
Opis
Zatopiona Fregata Yvon Mauffret Klub Siedmiu Przygód
Stan dobry, papier pożółkły
Tytuł: Zatopiona Fregata
Autor: Yvon Mauffret
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Seria: Klub Siedmiu Przygód
Wydanie: 1
Rok Wydania: 1964
Rodzaj okładki: miękka z obwolutą
Ilość stron: 184
Wymiary: 20 x 13
Instytut Wydawniczy, Nasza Księgarnia" Warszawa 1964. Wydanie I. Na- kład 30.000 + 254 egz. Ark. wyd. 8,1 Ark. druk. 11,5. Papier druk. mat.
kl. V, 70 g, 82 × 104, (Częstochowa). Oddano do składania 3 stycznia 1964 ?.
Podpisano do druku w marcu 1964 r. Druk ukończono w kwietniu 1964 r. Zakłady Graficzne Dom Słowa Polskiego Warszawa. Zam. 163a. Z-74.
ROZDZIAŁ I
W dole, o jakieś dwadzieścia metrów niżej, morze rozpościerało się jak olbrzymie jezioro, liżąc różowawy piasek zatoczki i otulając lekką pianką brzuchate skały. Najlżejszy wietrzyk nie marszczył wody, a prądy morskie wiły się pod powierzchnią gładkiej toni jak ścieżki wśród piasków. Słońce przesłaniały leciutkie obłoczki, zwiastuny pięknej pogody. Olśniewająca jasność raziła w oczy: niebawem na dzwonnicy w PortVrass wybije południe.
„Dzisiaj pomyślała sobie Oleńka morze jest podobne, oczywiście w powiększeniu, do lustra, które Julina kładła kiedyś przed szopką, niby że to jezioro. Mewy przypominają celuloidowe kaczuszki, któreśmy tam potem ustawiali, Pascal i ja"
Pochyliła głowę, niesłychanie dumna z tego porów- nania. Było to jedno z ćwiczeń, jakie wymyślała, kie- dy tak jak w tej chwili siedziała na wielkim, stuletnim figowcu, którego gałęzie zwisały nad mo- rzem, już poza murem okalającym posiadłość. Oleńki porównania bywały niekiedy zaskakujące: morze po- dobne było to do szarej sierści Melanezji oswojo- nej kózki, drżącej z rozkoszy, kiedy się ją głaskało to do pofałdowanej w uśmiechu twarzy babuni, to znów do otwartej dłoni oglądanej z bardzo bliska. Kiedy indziej wpadała w banały: wielka równina, świeżo zorane pole. Ale bywały dnie, kiedy morze było tak piękne, że nie umiała znaleźć słów: wówczas po prostu gapiła się, nic nie mówiąc, z otwarty- mi ustami, z wzrokiem utkwionym w bezkresnej dali.
„Miała już odejść, gdy nagle krew ścięła się jej w żyłach... Jakiś twardy przedmiot wbił się w jej plecy, a gruby głos przemówił:
Nie ruszajmy się, ślicznotko!
Wrzasnęła z przerażenia Możesz się drzeć, je- żeli masz ochotę, tylko nie próbuj uciekać.
Istotnie, nikt nie usły- szałby krzyków w tym od- ludnym miejscu. Oniemia- ła ze zgrozy dziewczynka czuła, że ktoś jej knebluje usta, zawiązuje oczy i krę- puje ręce do tyłu. Nie zro- biła najmniejszego gestu obronnego, tak była prze- rażona. A zresztą, na co by to się zdało?
Dobrze ten sam głos odezwał się jesteś bar- dzo rozsądna, moja mała, inaczej musiałbym uszkodzić twój śliczny pyszczek.
Ciężka łapa spoczęła na jej ramieniu.
Zdaje mi się, że cię interesuje moja willa. No cóż, chodź, ofiaruję ci tu gościnę.
Rozległ się metaliczny szczęk kłódki i drzwi chaty zapiszczały w zawiasach. Ręka popchnęła Oleńkę stanowczo, ale nie brutalnie aż na posłanie.
Wyciągnij się tu - ??-
wiedział i wypoczywaj. Przyjdę po ciebie później. Sterroryzowana dziew- czynka usłyszała, że drzwi się zamykają. Kłódka za- trzasnęła się Z suchym szczękiem, ciężkie kroki się oddaliły. Pozostała sama, uwięziona na niedostępnej skale, zdana na łaskę nie- bezpiecznych bandytów. Znalazła się W paszczy lwa!"
JAK UDAŁO SIĘ OLEŃCE WYDOSTAC ZPASZCZY LWA", DOWIECIE SIĘ PO PRZECZYTANIU TEJ KSIĄŻ- KI.
Stan dobry, papier pożółkły
Tytuł: Zatopiona Fregata
Autor: Yvon Mauffret
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Seria: Klub Siedmiu Przygód
Wydanie: 1
Rok Wydania: 1964
Rodzaj okładki: miękka z obwolutą
Ilość stron: 184
Wymiary: 20 x 13
Instytut Wydawniczy, Nasza Księgarnia" Warszawa 1964. Wydanie I. Na- kład 30.000 + 254 egz. Ark. wyd. 8,1 Ark. druk. 11,5. Papier druk. mat.
kl. V, 70 g, 82 × 104, (Częstochowa). Oddano do składania 3 stycznia 1964 ?.
Podpisano do druku w marcu 1964 r. Druk ukończono w kwietniu 1964 r. Zakłady Graficzne Dom Słowa Polskiego Warszawa. Zam. 163a. Z-74.
ROZDZIAŁ I
W dole, o jakieś dwadzieścia metrów niżej, morze rozpościerało się jak olbrzymie jezioro, liżąc różowawy piasek zatoczki i otulając lekką pianką brzuchate skały. Najlżejszy wietrzyk nie marszczył wody, a prądy morskie wiły się pod powierzchnią gładkiej toni jak ścieżki wśród piasków. Słońce przesłaniały leciutkie obłoczki, zwiastuny pięknej pogody. Olśniewająca jasność raziła w oczy: niebawem na dzwonnicy w PortVrass wybije południe.
„Dzisiaj pomyślała sobie Oleńka morze jest podobne, oczywiście w powiększeniu, do lustra, które Julina kładła kiedyś przed szopką, niby że to jezioro. Mewy przypominają celuloidowe kaczuszki, któreśmy tam potem ustawiali, Pascal i ja"
Pochyliła głowę, niesłychanie dumna z tego porów- nania. Było to jedno z ćwiczeń, jakie wymyślała, kie- dy tak jak w tej chwili siedziała na wielkim, stuletnim figowcu, którego gałęzie zwisały nad mo- rzem, już poza murem okalającym posiadłość. Oleńki porównania bywały niekiedy zaskakujące: morze po- dobne było to do szarej sierści Melanezji oswojo- nej kózki, drżącej z rozkoszy, kiedy się ją głaskało to do pofałdowanej w uśmiechu twarzy babuni, to znów do otwartej dłoni oglądanej z bardzo bliska. Kiedy indziej wpadała w banały: wielka równina, świeżo zorane pole. Ale bywały dnie, kiedy morze było tak piękne, że nie umiała znaleźć słów: wówczas po prostu gapiła się, nic nie mówiąc, z otwarty- mi ustami, z wzrokiem utkwionym w bezkresnej dali.
„Miała już odejść, gdy nagle krew ścięła się jej w żyłach... Jakiś twardy przedmiot wbił się w jej plecy, a gruby głos przemówił:
Nie ruszajmy się, ślicznotko!
Wrzasnęła z przerażenia Możesz się drzeć, je- żeli masz ochotę, tylko nie próbuj uciekać.
Istotnie, nikt nie usły- szałby krzyków w tym od- ludnym miejscu. Oniemia- ła ze zgrozy dziewczynka czuła, że ktoś jej knebluje usta, zawiązuje oczy i krę- puje ręce do tyłu. Nie zro- biła najmniejszego gestu obronnego, tak była prze- rażona. A zresztą, na co by to się zdało?
Dobrze ten sam głos odezwał się jesteś bar- dzo rozsądna, moja mała, inaczej musiałbym uszkodzić twój śliczny pyszczek.
Ciężka łapa spoczęła na jej ramieniu.
Zdaje mi się, że cię interesuje moja willa. No cóż, chodź, ofiaruję ci tu gościnę.
Rozległ się metaliczny szczęk kłódki i drzwi chaty zapiszczały w zawiasach. Ręka popchnęła Oleńkę stanowczo, ale nie brutalnie aż na posłanie.
Wyciągnij się tu - ??-
wiedział i wypoczywaj. Przyjdę po ciebie później. Sterroryzowana dziew- czynka usłyszała, że drzwi się zamykają. Kłódka za- trzasnęła się Z suchym szczękiem, ciężkie kroki się oddaliły. Pozostała sama, uwięziona na niedostępnej skale, zdana na łaskę nie- bezpiecznych bandytów. Znalazła się W paszczy lwa!"
JAK UDAŁO SIĘ OLEŃCE WYDOSTAC ZPASZCZY LWA", DOWIECIE SIĘ PO PRZECZYTANIU TEJ KSIĄŻ- KI.
ID: 942561966
Skontaktuj się
Barbara
Na OLX od lipiec 2024
Ostatnio online dziś o 07:49
Wszystkie oceny są weryfikowane. Mogą je wystawiać tylko osoby, które kupiły przedmiot z Przesyłką OLX.
Dodane 02 maja 2025
Zatopiona Fregata Yvon Mauffret Klub Siedmiu Przygód
Tylko przedmiot
24 zł
Przedmiot z Pakietem Ochronnym
Barbara
Na OLX od lipiec 2024
Ostatnio online dziś o 07:49
Wszystkie oceny są weryfikowane. Mogą je wystawiać tylko osoby, które kupiły przedmiot z Przesyłką OLX.
Lokalizacja